„Drugiego takiego samochodu nie znajdziecie prawdopodobnie nigdzie na świecie” – wyjaśnia Patryk Mikiciuk, który poświęcił temu niezwykłemu autu cały odcinek Auto Historii na swoim kanale na YouTube. To Isuzu Trooper pierwszej generacji, które pod maską skrywa sprawdzonego diesla 2,8 l z intercoolerem (moc 106 KM). To niezwykły egzemplarz, gdy mimo upływu 30 lat od produkcji nigdy nie został zarejestrowany. Na liczniku widnieje zaledwie 122 km przebiegu.

W istocie to nowe auto sprzed 30 lat. Obecny właściciel wyjaśnia, że samochód został wyprodukowany w 1990 lub 1991 r. Trafił na nie w Niemczech jeden z naszych rodaków. Okazało się, że japońska terenówka została odkupiona razem z kontenerem, w którym była przechowywana.

Mimo upływu tylu lat samochód jest w wyśmienitym stanie. Wszystko wygląda jak nowe - wskaźniki, tworzywa sztuczne, fotele czy dekielki. Nawet opony czy zawieszenie wyglądają tak, jakby auto dopiero co opuściło fabrykę i odbyło dość krótką podróż prosto na lawetę. W doskonałym stanie są także inne elementy gumowe, chociażby uszczelki na drzwiach. Autor filmu przekonuje, że nawet fabryczne zabezpieczenie w postaci wosku wciąż się klei po dotknięciu palcem. A to wszystko w samochodzie, który wciąż jest przechowywany w metalowym garażu.