Auto Świat Wiadomości Aktualności Nowe obostrzenia dotyczące jazdy samochodem - w busie mniej osób niż w kombi!

Nowe obostrzenia dotyczące jazdy samochodem - w busie mniej osób niż w kombi!

W nowym, już 37. rozporządzeniu dotyczącym ograniczeń związanych ze stanem epidemii, rząd bez słowa wyjaśnienia wprowadził ograniczenie dotyczące liczby pasażerów w samochodach – również tych prywatnych. I choć dotyczy to tylko jednej kategorii pojazdów, powiało absurdem.

Toyota ProAce Verso Medium - pogromca Volkswagena T6?
Auto Świat / Igor Kohutnicki
Toyota ProAce Verso Medium - pogromca Volkswagena T6?
  • Ograniczenia dotyczą busów konstrukcyjnie przeznaczonych do przewozu 8 i 9 osób
  • Nowe ograniczenia nie dotyczą jedynie sytuacji, gdy w samochodzie podróżują osoby zamieszkujące wspólnie
  • Oznacza to, że w mniejszym samochodzie może razem jechać nawet 5 lub 7 obcych sobie osób, a w dużym 9-osobowym busie – najwyżej 4
  • Wszystkie numery Auto Świata w jednym miejscu! Sprawdź naszą subskrypcję

Dotychczas ograniczenia dotyczące liczby pasażerów w pojazdach dotyczyły transportu publicznego oraz wszystkich, bez wyjątku, autobusów: w takim środku transportu mogło jednocześnie być zajętych albo połowa miejsc siedzących, albo 30 proc. sumy wszystkich miejsc – siedzących i stojących przy jednoczesnym pozostawieniu co drugiego wolnego miejsca siedzącego. Prywatnych autobusów (pojazdów samochodowych przystosowanych do przewozu więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą) nie ma wiele – a więc autorom przepisów chodziło z pewnością o bezpieczeństwo w transporcie publicznym.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Ograniczenia w transporcie osób – także w prywatnych autach!

Przeczytaj też:

W tzw. międzyczasie, w kolejnych, coraz bardziej zagmatwanych, wydawanych co kilka dni rozporządzeniach zmieniano zasady dotyczące korzystania także z prywatnych samochodów: a to podniesiono limit wieku dzieci, które mogą jeździć bez maseczki z 4 do 5 lat, zniesiono (prawdopodobnie z powodu błędu) obowiązek „maseczkowy” dla pasażerów prywatnych samochodów, także w przypadku osób niezamieszkujących wspólnie (choć są doniesienia, że policja ściga za brak maseczek w prywatnych autach); wprowadzano obowiązek zakrywania ust i nosa dla rowerzystów. Wreszcie – w najnowszym rozporządzeniu z 2 listopada 2020 (obowiązuje od 3 listopada 2020) – ograniczono prawo wykorzystywania zgodnie z przeznaczeniem minibusów, także prywatnych, przystosowanych do przewozu 8 i 9 osób.

Koronawirus w Polsce - w minibusie maksymalnie 4 osoby!

Jeśli macie auto 8- albo 9-osobowe, do tej pory, jadąc np. w 4-osobowym gronie rodzinnym, mogliście zaprosić do środka sąsiada, kolegę, pracownika – do limitu miejsc przewidzianego dla danego samochodu. Od 3 listopada 2020... nic z tych rzeczy! W rozporządzeniu z 2 listopada czytamy:

Do odwołania, w przypadku gdy przemieszczanie się następuje:

pojazdami samochodowymi przeznaczonymi konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą – danym pojazdem można przewozić, w tym samym czasie, nie więcej osób niż wynosi połowa miejsc siedzących.”,

Ograniczenia, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, nie stosuje się w odniesieniu do pojazdu samochodowego przeznaczonego konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą, którym poruszają się osoby zamieszkujące lub gospodarujące wspólnie.”;

A zatem w gronie rodzinnym – proszę bardzo, można zająć komplet miejsc. Ale sąsiada doprosić nie wolno. Niby może być w tym sens, ale... jeśli mamy małe autko 5 osobowe albo ciasnego minivana z 7 fotelami, można nim jechać w 7 osób bez żadnych ograniczeń. Jeśli mamy znacznie przestronniejsze auto 8- lub 9-osobowe, to do przewiezienia 5 niemieszkających razem osób potrzebujemy dwóch takich pojazdów: to o co chodzi?

Koronawirus w Polsce, czyli transportowe absurdy wielopoziomowe

Ograniczenia w związku z COVID-19: z dnia na dzień minibusy stały się mniej praktyczne niż małe auta osobowe
Ograniczenia w związku z COVID-19: z dnia na dzień minibusy stały się mniej praktyczne niż małe auta osoboweŻródło: Auto Świat / Igor Kohutnicki

Absurd wynikający z kolejnego rozporządzenia związanego z epidemią COVID-19 jest tak naprawdę wielopoziomowy. Wielopoziomowy, bo...

  • Po pierwsze, po raz kolejny z dnia na dzień, bez uprzedzenia i wyjaśnienia sensu oraz strategii (coraz bardziej widoczne jest, że nie ma żadnej strategii) wprowadzane są przepisy, których nieprzestrzeganie teoretycznie związane jest z surowymi karami. W nocy publikacja, rano – mandat!
  • Po drugie, kolejne nakładki na ogłoszone wiele tygodni temu rozporządzenia stają się nieczytelne, niezrozumiałe, skrajnie zawiłe, w wielu wypadkach zawierają oczywiste błędy i sprzeczności. W opinii przeciętnego człowieka jest to szyfr zrozumiały jedynie dla jego autorów. Nawet na stronach gov.pl przedstawiających ograniczenia „koronawirusowe” coraz trudniej zorientować się, które zalecenia są aktualne, a które nie
  • Po trzecie, ograniczeń tego typu i kar z nimi związanych nie wolno nakładać w trybie rozporządzenia i w sytuacji, gdy nie obowiązuje stan nadzwyczajny, zaś determinacji ze strony rządu, by sprawy uporządkować, nie ma. Niezależnie od tego, czy przepisy rozporządzenia mają sens, osoba, która umie się odwołać od kary, uniknie jej, a mandat nałożony przez Policję oznacza jedynie dodatkową pracę i dla samych policjantów, i dla sądów. Podstawowe jest jednak pytanie: czy ograniczenie do 4 osób w busie, gdy mniejszym autem może podróżować 5 albo 7 osób, trzyma się kupy?
  • Po czwarte, w busie, który nie realizuje zadań związanych z transportem publicznym, wprawdzie mogą jechać tylko cztery osoby, ale za to wszystkie bez maseczek (na podstawie rozporządzenia z 23 października 2020). Wszystko jasne?
Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków