Auto Świat Wiadomości Aktualności Nowy teren łowiecki kota

Nowy teren łowiecki kota

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Brytyjczycy wypuszczają na łowy wielkiego drapieżnika pod nazwą Jaguar X-Type. Wielki oznacza w tym wypadku liczebność, która jak na producenta z Coventry wydaje się olbrzymia.

Nowy teren łowiecki kota
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
Nowy teren łowiecki kota

W 2000 r. wytworzono w sumie ok. 90 tys. samochodów wszystkich typów. Nowy model sprzedawać ma się w ilości 100 tys. sztuk. Oznaczałoby to więc podwojenie produkcji. Czy te ambitne plany są realne? Jaguar zaopatrzył swoje najmłodsze dziecko na drogę we wszystko co najlepsze. Już sama stylistyka to czysta poezja. Wysoko umieszczona krawędź okien, zgrabna kopuła dachu, nadwozie o harmonijnych liniach i doskonałych proporcjach. Niech żyją lata sześćdziesiąte! Przód nawiązuje do aktualnego modelu XJ, tył zainspirowany został XK8. I piękna limuzyna gotowa! X-Type ma długość 4,67 m, o 19 cm mniejszą niż S-Type. Od swoich konkurentów z Niemiec - "trójki", klasy C i A4 jest jednak większy, ale głównie na zewnątrz. Wielkością wnętrza przypomina serię 3 BMW. 452-litrowa pojemność bagażnika, podobna jak u rywali, to całkiem przyzwoity wynik, zwłaszcza że towarzyszy jej możliwość złożenia dzielonej kanapy, a w opcji dostępny jest nawet worek na narty.Projektanci chcieli jednak osiągnąć więcej niż tylko charakterystyczną dla brytyjskiej marki elegancję. Dużo uwagi poświęcili funkcjonalności. To coś nowego. Któż dawniej zwracałby uwagę na schowki i kieszenie? Żaden z prawdziwych miłośników drapieżnika. No cóż, teraz Jaguar zamierza zdobyć nowy teren łowiecki. A w nim różne praktyczne drobiazgi mogą mieć znaczenie. W X-Type znajdziemy 30 rozmaitych schowków, haczyk do powieszenia torebki i tym podobne. I nie ma w tym nic dziwnego - producent liczy na znaczny, bo aż 40-procentowy udział kobiet w gronie klientów.Technika we wnętrzu również pachnie nowymi czasami. W opcji dostępny będzie ekran, na którym za pomocą dotyku wybiera się funkcje aparatury hi-fi, telefonu, klimatyzacji, nawigacji satelitarnej i telewizora. Nowe dla Jaguara rozwiązania także pod maską. Po raz pierwszy w historii firmy silnik umieszczono poprzecznie. Na początek do wyboru będą dwie jednostki V6: 2,5- i 3,0-litrowa (por. tabela). Obie spokrewnione są z fordowskim Duratekiem V6, zostały jednak przez Jaguara gruntownie zmodyfikowane. Większa instalowana jest także w S-Type, mniejsza jest całkiem nowa. Obie mają po cztery zawory na cylinder, po dwa wałki rozrządu w głowicy na rząd cylindrów, zmienne fazy rozrządu, doładowanie dynamiczne, elektroniczny pedał gazu i inne zaawansowane rozwiązania. 2,5-litrowa jednostka osiąga moc 194 KM i maksymalny moment obrotowy 244 Nm przy 3000 obr./min. 3,0-litrowy odpowiednio 231 KM i 285 Nm również przy 3000 obr./min.Podobnie jak w przypadku silników możemy sobie wyobrazić prace konstruktorskie w dziedzinie struktury nadwozia, zawieszenia i innych istotnych elementów technicznych: X-Type ma w sobie pokrewieństwo z Fordem Mondeo, został jednak w dużym stopniu zmieniony, by sprostać wymaganiom stawianym Jaguarom.Z przodu zastosowano kolumny McPhersona, z tyłu oś przestrzenną. Rozstaw osi jest o 4,4 cm krótszy niż w Mondeo, a zawieszenie kół zmodyfikowane i inaczej zestrojone. Ze wszystkich różnic jedna ma znaczenie podstawowe: X-Type ma permanentny napęd na cztery koła. Najwyraźniej fachowcy Jaguara stwierdzili, że ich klienci na razie nie są gotowi na zaakceptowanie napędu na przednią oś (to zdaniem Jaguara jest jednak nieuniknione). Dlatego ich nowy model otrzymał centralny mechanizm różnicowy, sprzęgło wiskotyczne i 40 proc. momentu obrotowego przekazywane jest na przednie koła, a 60 proc. na tylne. Do wyboru są dwie przekładnie pięciostopniowe: obsługiwana ręcznie lub automatyczna.Jesteśmy ciekawi, jak nowy Jaguar zostanie przyjęty na rynku. Na pierwsze wyniki będziemy musieli jednak poczekać, X-Type spodziewany jest u nas w połowie roku. W ofercie znajdą się trzy warianty wyposażeniowe, ale ich szczegółowego zestawienia jeszcze nie znamy. Na temat kosztów nie możemy na razie także powiedzieć nic pewnego. Mówi się o cenach od ok. 160 tys. zł, czyli trochę wyższych niż u konkurencji. No cóż, rasowe koty kosztują.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: