Drugi największy amerykański producent samochodów, koncern Ford, nadal boryka się z problemami finansowymi, potwierdzają to dane za trzeci kwartał 2006, kiedy to Ford osiągnął ogromną stratę 5,8 mld dolarów, jest to najgorszy wynik firmy od recesji w roku 1992 i drugi najgorszy w całej historii spółki. Wynik spowodowany jest przede wszystkim spadkiem sprzedaży w segmentach pickupów i SUVów, wydatki związane ze zwalnianiem pracowników oraz odpisy aktywów. Nowy szef Forda Alan Mulally, który wykonuje swoją funkcję dopiero od miesiąca w dodatku powiedział, że wyniki za czwarty kwartał będą jeszcze gorsze, ze względu na przepełnione parkingi sprzedawców i wypłatę rekompensat zwolnionym pracownikom. Dyrektor finansowy Forda Don LeClaire twierdzi jednak, że koncernowi nie grozi żadne niebezpieczeństwo w związku z cash-flow. Duża strata spowodowana jest również nieoczekiwanie dużymi stratami luksusowej dywizji Premier Automotive Group, które przekroczyły plan o 450 mil. dolarów, oraz niższy zysk dywizji Ford Motor Credit. Zwiększa się więc prawdopodobieństwo sprzedaży marek Jaguar, Land Rover i Aston Martin, która chociaż częściowo rozwiązałaby problemy spółki.