Agencja dpa podkreśla, że GM, przeżywający poważne trudności, prawnie wydzielił tym samym swe europejskie operacje, czyli przede wszystkim Opla, który jest teraz otwarty dla nowego inwestora i nie będzie dotknięty ewentualną niewypłacalnością GM.

W czterech zakładach na terenie Niemiec Opel zatrudnia 25 tys. ludzi.

Europejskie operacje General Motors to także zakłady Opla w Belgii, w Polsce i Hiszpanii, Vauxhall w Wielkiej Brytanii i Saab w Szwecji.

Rząd Niemiec ma w środę podjąć decyzję w sprawie preferowanego partnera dla Opla. Mówiono dotychczas o trzech oferentach: Fiata, kanadyjsko-austriackiej Magny i amerykańskiego holdingu Ripplewood. We wtorek pojawiły się doniesienia, że Oplem zainteresowana jest też chińska firma motoryzacyjna BAIC (Beijing Automotive Industry Holding Co.).

Reuters odnotowuje, że oferta firmy Magna przewiduje jedynie gwarancję utrzymania czterech zakładów Opla w Niemczech. Zakłady w Antwerpii mogłyby produkować samochody dla "kogoś innego", albo zostałyby zamknięte.

Peeters mówił w środę belgijskim mediom, powołując się na swe rozmowy z szefem Fiata Sergio Marchionne, że Włosi nie zamknęliby zakładów w Antwerpii. Niemiecka gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung" informowała przed kilku dniami, że Fiat nie przewiduje żadnych zmian, jeśli chodzi o fabrykę Opla w Gliwicach.

Plany holdingu Ripplewood nie są znane. Z kolei - jak informował w środę Reuters - plan chińskiej firmy BAIC przewiduje podobno utrzymanie wszystkich czterech zakładów Opla w Niemczech przez co najmniej dwa lata, bez redukcji zatrudnienia; brak informacji o planach dla zakładów Opla w innych krajach.

Jeśli żadna z ofert nie okaże się dla Niemców satysfakcjonująca, wciąż aktualna jest opcja "kontrolowanej niewypłacalności" Opla.

Autoryzowani dealerzy Opla