Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Otworzył Teslę aplikacją i odjechał. Dopiero po chwili zrozumiał, co się stało

Otworzył Teslę aplikacją i odjechał. Dopiero po chwili zrozumiał, co się stało

Rajesh Randev z kanadyjskiego miasta Vancouver mocno zdziwił się, gdy wsiadł do "swojej" Tesli. Po krótkiej jeździe zreflektował się, że auto, choć podobne z wyglądu i wyposażenia, nie należy do niego. A to był dopiero początek kłopotów.

Nikt nie spodziewał się, że aplikacja tak zareaguje
Nikt nie spodziewał się, że aplikacja tak zareagujeŹródło: Shutterstock / canadianPhotographer56/mpohodzhay

Radnev śpieszył się, aby odebrać dzieci z przedszkola. W roztargnieniu na firmowym parkingu pomylił dwa identyczne z zewnątrz auta, zaparkowane blisko siebie.

Udało mi się uzyskać dostęp do cudzego samochodu za pomocą aplikacji. Kiedy zacząłem nim jeździć, zdałem sobie sprawę, że na przedniej szybie jest pęknięcie, którego wcześniej nie było powiedział Randev.

Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Otworzył cudzą Teslę swoją kartą dostępu

Zdezorientowany właściciel omyłkowo "porwanego" auta postanowił wejść do Tesli Randeva. W tym celu użył nie aplikacji, ale własnej karty dostępu. W środku leżały dokumenty ze szpitala zawierające numer telefonu Randeva. I tak obaj właściciele skontaktowali się ze sobą i ustalili, co się stało.

Jak przekazuje "The Washington Post", mężczyzna nie zamierza pozbywać się samochodu, jednak ma bardzo duże wątpliwości co do skuteczności zabezpieczeń. Wydałem ponad 70 tys. dolarów na ten samochód, a moja rodzina nie czuje się teraz bezpiecznie. Jeśli zwykła osoba byłaby w stanie uzyskać dostęp do samochodu z powodu awarii oprogramowania, to hakerzy mogą zrobić wszystko pointuje w rozmowie z gazetą Randev.

Redakcja "The Washington Post" próbowała otrzymać komentarz do sprawy od producenta auta, ale do momentu publikacji nie uzyskała odpowiedzi.

TGd
Powiązane tematy:TeslaKanadaKluczyk
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków