Akcję protestacyjną przeprowadzili jednak nie pracownicy stacji benzynowych, ale... kierowcy.

Tankując minimalne ilości paliwa właściciele samochodów zablokowali kilka stacji PKN Orlen.

Kierowcy z Płocka uważają, że wręcz skandalem jest sytuacja, że w mieście Petrochemii, największej w regionie, ceny benzyny i oleju napędowego najdroższe w kraju! Kierowcy twierdzą (zgodnie z prawdą!), że im dalej od Płocka tym taniej można zatankować - różnice wynoszą nawet kilkadziesiąt groszy za litr...

Stąd wzięła się idea strajku "kropelkowego", podobnego do akcji przeprowadzonej w Brzegu.

Kierowcy zebrali się na parkingu przed stadionem Wisły Płock, przy ulicy Łukasiewicza. Z dużą ilością małych nominałów monet ruszyli następnie na stacje benzynowe Orlenu. Tam tankowali niewielkie, wręcz śladowe ilości paliwa, blokowali też skutecznie dystrybutory, myjąc długo szyby i reflektory swoich pojazdów.

W akcji wzięło pomad stu kierowców. Z protestującymi rozmawiał na jednej ze stacji paliwowych PKN Orlen, dyrektor wykonawczy ds. sprzedaży detalicznej płockiego koncernu William Kozik.

Organizatorzy podkreślili, że akcja sie udała. Czy jednak tak się stało - dowiemy sie wkrótce. Wykładnikiem będą ceny paliwa na stacjach...