Ostatecznie o zwycięstwie załogi kuzynów z Nysy zadecydowało zaledwie 1,4 sekundy przewagi. Sprawa wygranej rozstrzygnęła się na odcinku specjalnym rozegranym na terenie jednostki wojskowej. "Nie znoszę takich KJS-owych odcinków - mówił później Zbigniew Gabryś. - To właśnie na nim przegraliśmy rajd. Wszyskie pozostałe zapisaliśmy na nasze konto". Rajdu nie ukończył lider klasyfikacji pucharu PZM Piotr Maciejewski. W jego Mitsubishi Lancerze Evo VI na ostatnim odcinku specjalnym urwała się piasta w przednim lewym kole. Rajd Śnieżki: 1. Paweł Dytko/Tomasz Dytko (Mitsubishi Lancer Evo VI) 38.24,9; 2. Zbigniew Gabryś/Maciej Baran (Mitsubishi Lancer Evo VI) 38.26,3; 3. Marcin Bełtowski/Robert Hundla (Skoda Felicia Kit Car) 41.16,7.
Galeria zdjęć
Pechowe oesy pod Śnieżką