W pierwszym wyścigu po bardzo dobrym starcie Maciek Steinhof awansował o jedną pozycję i znajdował się na piątym miejscu. Cały wyścig był niesamowicie zacięty i wyrównany a Maciek walczył o czwartą lokatę, jednocześnie broniąc się przed atakami innych kierowców. Niestety po kolizji na trzy okrążenia przed końcem, Maciek nie ukończył pierwszego wyścigu w MINI Challenge.

W drugim wyścigu Polak pokazał serce do walki, awansując na 12. miejsce i zdobywając tym samym pierwsze punkty w nowej serii wyścigowej.

„To był bardzo trudny i pechowy weekend. Dużo się nauczyłem, ale wiem, że jeszcze dużo nauki przede mną.” – mówi Maciej Steinhof – „Tempo było dobre, ale muszę przejechać jeszcze trochę kilometrów, aby móc rywalizować o czołowe lokaty. Sobotniego wyścigu nie ukończyłem z powodu kolizji z rywalem, przez co w niedzielę startowałem z końca stawki. Samochód był mocno uszkodzony, ale zespół wykonał świetną pracę odbudowując go. Niestety rama była uszkodzona i moje MINI nie było już tak szybkie jak w sobotę. Następny wyścig już za dwa tygodnie na torze Sachsenring, który bardzo lubię, tak więc już nie mogę się doczekać.”