Brytyjska firma projektowa PML, zajmująca się opracowywaniem napędów elektrycznych, zdecydowała się zaprezentować możliwości najnowocześniejszych technologii. Wybrała do tego samochód, który co prawda nie jest z powodu ograniczonej przestrzeni tym najodpowiedniejszym, jednak jego charyzma dodaje całemu projektowi atrakcyjności. Po ośmiu miesiącach intensywnej współpracy z firmą Synergy Innovations i poprzednich czterech latach prac projektowych światło dzienne ujrzały dwa w pełni funkcjonalne prototypy hybrydowego Mini, zmieniające postrzeganie napędu elektrycznego.

Oba prototypy mają każde z kół napędzane jednym silnikiem elektrycznym o mocy 163 KM z własną jednostką sterującą, systemem przeciwblokującym oraz przeciwpoślizgowym, które zarazem funkcjonują jako jednostka do rekuperacji energii elektrycznej, która jest w stanie w całości zastąpić klasyczne hamulce mechaniczne. Mały silnik spalinowy służy wyłącznie do doładowywania akumulatorów, a auto jest w stanie jeździć przez cztery godziny bez potrzeby doładowywania. Dalszą możliwością jest doładowywanie z tradycyjnej sieci elektrycznej. Przy zupełnym rozładowaniu zamontowany z tyłu generator dostarcza tyle energii, by móc się poruszać z prędkością do 100 km/h.

To jednak nie wszystko – potencjał czterech mocnych silników elektrycznych pozwala rozpędzić auto do stukilometrowej prędkości w niewyobrażalnych 4,5 s i bez problemu uzyskać prędkość aż 240 km/h. Tak więc tym elektromobilem można się nawet pościgać – niewiele jest silników spalinowych, które mogą konkurować z cichymi, małymi i lekkimi silnikami elektrycznymi z idealnym przebiegiem momentu obrotowego.