VW wziął na warsztat Golfa. Uzbroił go w szerszy tył, orli nos i zaprezentował nam jako Scirocco. Renault natomiast skoncentrowało się na tylnej części Mégane’a. Wynik tych prac to jedna z najzgrabniejszych samochodowych pup, jakie znamy. A co zrobił Peugeot? Bazujący na modelu 308 RCZ jest mocno spłaszczony i sylwetką przypomina Audi TT. Ale czy francuz potrafi zaoferować coś więcej niż mały, kawiarniany lans?
Musimy przyznać, że na ulicy Peugeot RCZ wyróżnia się bardziej niż Scirocco i Mégane. Jego sportowa sylwetka przyciąga spojrzenia, ale przysparza mu też problemów.
Podczas gdy w Renault Megane i VW Scirocco przewieziemy mniej lub bardziej wygodnie czworo pasażerów, Peugeot RCZ okazuje się typowym 2+2. Siadanie na tylnej kanapie o niemalże pionowym oparciu wymaga nie lada gimnastyki. Miejsca na nogi wystarczy co najwyżej dzieciom.
Peugeot RCZ zaskakuje nas w dziedzinie widoczności. Spoglądając przez ramię do tyłu, widzimy więcej niż w Scirocco, w którym pole widzenia ograniczają masywne zagłówki, czy w Méganie, gdzie do tyłu patrzymy przez wizjer. Obaj konkurenci Peugeota mają też bardzo szerokie tylne słupki, które skutecznie zasłaniają nam widoczność. Wąskie aluminiowe słupki RCZ okazują się tutaj lepszym rozwiązaniem.
Deska rozdzielcza Peugeota RCZ zachwyca detalami i wykończeniem: skóropodobna okładzina deski rozdzielczej przeszyta nicią uwodzi zmysł wzroku, oraz dotyku. W VW Scirocco deskę rozdzielczą przejęto z Eosa i ożywia ją tylko opcjonalna, spłaszczona u dołu kierownica.
Najmniej postarało się Renault, bowiem w Megane Coupe kokpit jest identyczny jak w rodzinnym hatchbacku.
Najlepiej pod względem ergonomii miejsca kierowcy wypadł Volkswagen, którego uporządkowane elementy sterowania i czytelne zegary oparły się eksperymentom stylistów. Za nim plasuje się Peugeot RCZ, którego deska rozdzielcza po pierwszym spojrzeniu może wydawać się przeładowana, jednak obsługa klimatyzacji okazuje się wyjątkowo intuicyjna. To odwrotnie niż w Renault Megane Coupe, w którym radio i klimatyzację wyposażono w mikroprzyciski.
Liczba koni mechanicznych zdradza tylko pół prawdy o tych samochodach. Dlaczego? Otóż, dzięki zastosowaniu turbin ich silniki dostarczają mocnych wrażeń. Jest to szczególnie widoczne w Renault, którego przednie opony mają problemy z przeniesieniem wynoszącego 300 Nm momentu obrotowego na napędzane koła. Również Peugeot RCZ udowadnia, że mniej czasami może znaczyć więcej. Jego motor konsekwentnie rozwija swoją moc i kulturalniej przenosi ją na jezdnię.
Jeszcze dalej poszli inżynierowie VW, redukując pojemność silnika do 1,4 litra. I nie ma się co śmiać, bowiem dzięki dwusprzęgłowej przekładni Scirocco potrafi zawstydzić niejeden pojazd z dwukrotnie większą jednostką napędową. Przyjemnie bulgoczący motor wynagradza drobną ospałość podczas ruszania z miejsca. Peugeot RCZ też brzmi rasowo, ale jakby grzeczniej. Zupełnie bez polotu jest świszczący dźwięk wchodzącego na obroty silnika Renault.
Renault Mégane Coupe zdobywa kilka punktów ekstra w zakresie komfortu dzięki miękkiemu zawieszeniu. natomiast Volkswagen Scirocco resoruje bardziej sprężyście, a Peugeot RCZ jest najbardziej bezkompromisowym wozem w stawce. Jego sportowe zawieszenie może dawać się we znaki w codziennym użytkowaniu.
Z całej trójki Renault Megane Coupe najmniej lubi pokonywać zakręty - sprawia w nich wrażenie ociężałego, mocno się przechyla a przy ostrych zmianach kierunku jazdy potrafi lekko zarzucić tyłem. Na szczęście montowany standardowo system kontroli stabilności jazdy interweniuje, gdy trzeba.
Peugeot RCZ i VW Scirocco trzymają się drogi jak przyklejone, choć RCZ mógłby mieć, wzorem Scirocco, bardziej bezpośredni układ kierowniczy, przekazujący kierowcy więcej informacji. Śmiałkom radzimy też nie majstrować przy guziku ESP, bowiem bez jego pomocy Peugeot staje się kapryśny.
PODSUMOWANIE - Scirocco udało się zaspokoić oczekiwania, jakie stawiamy kompaktowemu coupé o sportowym zacięciu. Miłą niespodzianką okazał się Peugeot RCZ. Nawet jeśli z powodu znacznej różnicy w cenie oraz ciasnoty na tylnych fotelach pozwoliło się wyprzedzić Mégane’owi, to i tak to, co inżynierom Peugeota udało się wykrzesać ze zwykłej "308-mki", zasługuje na pochwałę. Prosimy o więcej! Mégane nie podbił naszych serc w tym porównaniu, ale cenowo jest bezkonkurencyjny.