Reakcja funkcjonariusza na odgłos tłuczonego szkła doprowadziła do zatrzymania podpalacza. Młodzieniec trafił do policyjnej izby dziecka. Dziś zapadnie decyzja co dodalszego losu zatrzymanego nastolatka.

Do zdarzenia doszło nocą w Zwierzyńcu. W sobotę po godzinie 3.00 przebywający w pomieszczeniach posterunku funkcjonariusze usłyszeli odgłos tłuczonego szkła. Jeden z policjantów wybiegł na zewnątrz budynku i zauważył sylwetkę uciekającego młodzieńca. Funkcjonariusz pobiegł za nim. Młodzieniec przeskoczył przez płot okalający siedzibę posterunku, a w trakcie pogoni odrzucił trzymaną w rękach butelkę. Po krótkim pościgu uciekinier został zatrzymany.

Okazał się nim 16 -letni mieszkaniec Zwierzyńca. W czasie doprowadzania zatrzymanego do posterunku na tyłach budynku funkcjonariusz zauważył płomienie ognia. Płonął policyjny radiowóz. Zaalarmowany drugi z funkcjonariuszy ugasił palący się radiowóz. Jak się okazało to zatrzymany 16-latek podpalił policyjnego Poloneza. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy ogień nie rozprzestrzenił się na sąsiadujące z nim pojazdy i budynek. Straty spowodowane podpaleniem oszacowane zostały na kwotę ok. 1500 złotych.

Zatrzymany nastolatek trafił do policyjnej izby dziecka. Jego motyw działania na razie nie jest znany.

Z wstępnej opinii biegłego z zakresu pożarnictwa wynika, że rozprzestrzenienie się ognia mogło stanowić zagrożenie dla mienia w wielkich rozmiarach.

Dziś zapadnie decyzja co do dalszego losu 16-latka. Ze względu na rodzaj popełnionego czynu policjanci wnioskować będą by nieletni za popełnione przestępstwo odpowiadał jak dorosły.

Zgodnie z kodeksem karnym za spowodowanie pożaru zagrażającemu mieniu w wielkich rozmiarach grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Źródło: KWP w Lublinie