Według danych statystycznych Komendy Głównej Policji, podczas poniedziałkowej akcji zatrzymano 491 kierujących pod wpływem alkoholu. "Zatrzymaliśmy również 25 kierowców, którzy byli po narkotykach" - przekazał Kobryś.

Poinformował również, że podczas jednodniowej akcji funkcjonariusze zatrzymali 41 osób, które były poszukiwane. "To rekordowa liczba" - wskazał policjant. Dodał, że to była ostatnia w tym roku akcja "Alkohol i narkotyki", ale zaznaczył, że na pewno będzie powtórzona w przyszłym roku.

"Akcja polega przede wszystkim na tym, żeby sprawdzać w sposób bardziej wzmożony niż zwykle trzeźwość kierujących i zaglądać im w oczy pod kątem ewentualnych narkotyków we krwi" - poinformował Kobryś.

Wyższe kary nie odstraszają...

Przypomniał, że za kierowanie autem pod wpływem alkoholu lub narkotyków grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy.

"Warto przypomnieć, że za kierowanie w stanie nietrzeźwości lub po użyciu narkotyków kilka lat temu kary zostały mocno zaostrzone. Oprócz tego, co było, czyli zakazu prowadzenia pojazdów, kary pozbawienia wolności, była grzywna. Teraz do tego zwiększono dolny wymiar zakazu prowadzenia pojazdów z roku na trzy lata, a górny do 15 lat, a nawet dożywocia przy recydywie. Dodatkowo wprowadzono obowiązkowe świadczenie pieniężne - od 5 tys. do 60 tys. zł" - dodał policjant.

Kobryś wskazał, że w tym roku pierwszy raz od dekady wzrosła liczba zatrzymanych kierujących pod wpływem alkoholu, więc "takie działania są potrzebne i musimy je realizować i będziemy je realizować".

Według policyjnych danych, w tym roku funkcjonariusze zatrzymali ponad 103 tys. kierowców będących pod wpływem alkoholu. To o ponad 3 tys. więcej niż w takim samym okresie 2018 roku