A tu wcale nie jest łatwo. Przez godzinę udało nam się pokonać 18-kilometrowy odcinek, cały czas systemem "ruszaj i po chwili stań" - Zafira znosiła to ze stoickim spokojem. Na przedmieściach zrobiło się trochę luźniej i szybko udało się dotrzeć do Dover. Tam pierwotnie mieliśmy przejechać Eurotunelem, ale firma obsługująca go nie wyraziła na to zgody. Strach przed wodorem okazał się zbyt duży - to jeszcze jeden temat, który muszą załatwić producenci chcący zająć się wytwarzaniem aut z tego typu napędem.Na podbój ParyżaPromem przeprawiliśmy się do Calais, a stąd szybko udaliśmy się do Paryża, gdzie powtórzyła się sytuacja z Londynu - tu także obyło się bez problemów. Dalsza droga z Francji do Niemiec przebiegła bez żadnych zakłóceń. W Darmstadt licznik Opla wskazywał 5474 km. Tu samochód i jego załoga musiały zmierzyć się z nowym wyzwaniem - dziennikarzami zadającymi masę pytań. Oto kilk z nich: Kto wynalazł ogniwa paliwowe? Przed 164 laty angielski fizyk Wiliam Robert Grove poprzez odwrócenie procesu elektrolizy uzyskał prąd. Tak nastąpiło odkrycie zasady działania ogniw paliwowych.Gdzie ogniwa są już użytkowane w praktyce? Autobusy napędzane w ten sposób poruszają się już po ulicach miast USA, Japonii i w Singapurze. Czy ogniwami można ogrzewać domy? Tak, w tym procesie uzyskuje się prąd i gorącą wodę (ok. 80 st.). Najsensowniejszym nośnikiem wodoru obecnie byłby gaz ziemny - każdy dom mógłby mieć wówczas własną elektrownię i stację paliw.Czy silnik tłokowy także może być napędzany wodorem? Tak, BMW zbudowało już taki samochód. Czy samochody na ogniwa są cięższe od normalnych? Tak, powodem jest konieczność stosowania ciężkiej stali szlachetnej w ogniwach. Testowa Zafira jest o ok. 200 kg cięższa od wersji dieslowskiej. Po spotkaniu udaliśmy się w kierunku szwajcarskiej Bazylei. Wszystko przebiegało normalnie - charakterystyczny dźwięk elektrycznego silnika cicho rozbrzmiewał w kabinie. Aż do momentu wyprzedzania innego auta na autostradzie - nagle Zafira straciła moc. Po zjechaniu na pobocze i wyłączeniu zapłonu... wszystko wróciło do normy. Nasz specjalista z GM-u stwierdził, że najprawdopodobniej kilka z 200 ogniw musiało się zewrzeć na skutek drgań pojazdu. Dalsza podróż do Szwajcarii przebiegała bez zakłóceń.
Półmetek osiągnięty!
Przed rozpoczęciem naszego maratonu inżynierowie GM-u przekonywali nas, że testowa Zafira, zanim jeszcze wyjechała na trasę, przeszła szereg wyczerpujących testów w skrajnych warunkach pogodowych - przy wysokiej i bardzo niskiej temperaturze. Teraz przyszła kolej na próbę miejską na zatłoczonych ulicach Londynu.