Auto Świat Wiadomości Aktualności Polski grafik stworzył niesamowite rendery – oto Terracross, czyli… terenowe Bugatti Chiron

Polski grafik stworzył niesamowite rendery – oto Terracross, czyli… terenowe Bugatti Chiron

Porsche, Rolls Royce, Maserati, Bentley ani Lamborghini już od dawna tego problemu nie mają, bo w portfolio wszystkich tych marek znajdziesz w sumie co najmniej kilka superszybkich SUV-ów. Gdyby to szefowie Bugatti zechcieli jednak w końcu dodać do swojej oferty "podniesiony" samochód z napędem 4x4, to wystarczy, że... zwrócą się do Rafała Czanieckiego. On już całą robotę odwalił za nich, a temat podchwyciło wiele dużych portali motoryzacyjnych z całego świata.

Bugatti Chiron Terracross – renderŻródło: Auto Świat / Rafał Czaniecki

Dziś (prawie) każdy chce kupić SUV-a lub terenówkę, szybko padają więc ostatnie bastiony: Lamborghini ma Urusa, Bentley ma Bentaygę, broni się jeszcze np. Ferrari (choć model Purosangue ma się pojawić już niebawem), zaś kierownictwo Bugatti, choć podobno bawiło się z myślą, by wypuścić na rynek pojazd tego typu, wciąż się jeszcze ociąga. Ale gdy zobaczą projekt Rafała Czanieckiego – to zdolny polski grafik przemysłowy pracujący obecnie w Shenzhen (Chiny) – powinni porzucić wszelkie obawy i wątpliwości. Pan Rafał wpadł bowiem na pomysł, by w wolnej chwili „przerobić” Chirona na podniesione auto terenowe. A tematem zajęły się m.in.: motor1.com, msn.com i drivetribe.com.

Przeczytaj też:

Jak sam nam napisał: "Terracross to marka-koncept stworzona przeze mnie, by mieć platformę do różnych eksperymentów projektowych. Pierwszy projekt to podrasowanie ekstremalnie sportowego samochodu do innego ekstremum – 4x4. Głównym motywem Bugatti Chiron Terracross 4x4 jest heksagon powielony w różnych elementach projektu. Nadkola, światła przednie i tylne, felgi, bieżnik opon terenowych oraz inne dodatkowe elementy korzystają z tego kształtu, jako punkt wyjściowy. Nadkola to wydrukowany w 3D metalowy szkielet zatopiony w przejrzystym tworzywie z recyklingu. Felgi to również elementy wydrukowane w 3D, idealnej technologii przy skomplikowanych kształtach. Lusterka zastąpiłem kamerami i skanerami terenu, dzięki czemu samochód może zaproponować najlepszą strategię pokonania trudnych terenów".

Niemniej ciekawe jest to, że pan Rafał, jak twierdzi, nigdy samochodu sam nie miał. Bo… nie potrzebował. "Nigdy nie był mi potrzebny jako codzienny środek transportu. Mieszkałem w Shenzhen, Nowym Jorku i Amsterdamie i w tych miastach podstawowym środkiem transportu jest metro lub rower. Samochody są jednak źródłem inspiracji – setki decyzji projektowych w jednym produkcie: od przycisków klimatyzacji, ikon na ekranie, obić siedzeń, wskaźników, kierownicy, schowków, uchwytów, po wszystkie elementy nadwozia, światła itd."

Nas, jako redakcję "Auto Świata", niezmiernie cieszy też fakt, że pan Rafał, zanim wyjechał z Polski, miał styczność z naszymi publikacjami. "Moi bracia kupowali Auto Świat, na zmianę przeglądaliśmy motoryzacyjne newsy. Mnie zawsze najbardziej fascynowały crash-testy, gdzie można było zobaczyć mały wycinek z procesu jaki przechodzą samochody przed wejściem na rynek. W erze przed YouTube (...) było to coś niesamowicie interesującego".

WIP
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków