- Miałem okazję jeździć już na Circuito di Pamposia, poznałem charakterystykę toru i jestem pełen optymizmu przed kolejną rundą. Oczywiście w tym sporcie wszystko może się zdarzyć, ale trzeba myśleć pozytywnie. Muszę jednak dodać, że z powodu śniegu nie mailem okazji trenować w kraju, a przecież trening czyni mistrza! Na szczęście tuż przed rundą odbędą się sesje treningowe, które są dla mnie szczególnie istotne po przerwie zimowej - powiedział Jan Kisiel.

Młody zawodnik idzie tropem Roberta Kubicy. Czy zostanie w przyszłości jego następcą w Formule 1?