Auto Świat Wiadomości Aktualności Porsche Boxster Spyder - James Dean wciąż żyje

Porsche Boxster Spyder - James Dean wciąż żyje

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Porsche stara się dbać o pomnik, który w pewnym sensie samo sobie wystawiło. Już od lutego 2010 r.prawdziwi fani marki będą mogli kupić kawałek legendy – legendy zapoczątkowanej przez samochód, w którym w 1955 roku zginął w tragicznym wypadku idol amerykańskich nastolatków James Dean. Mamy na myśli Porsche 550 Spyder. Nawiązywanie do tej tradycji stało się już niemalże historycznym obowiązkiem koncernu.

Porsche Boxster Spyder - James Dean wciąż żyje
Zobacz galerię (5)
Auto Świat
Porsche Boxster Spyder - James Dean wciąż żyje

Płaski, lekki i już nie tak spartański jak protoplasta z lat 50. ubiegłego wieku samochód z centralnie umieszczonym silnikiem waży 1275 kg i jest obecnie najlżejszym pojazdem w ofercie firmy. Nisko położony środek ciężkości, zupełnie nowy sportowy układ jezdny oraz o 10 koni większa moc niż w przypadku Boxstera S ma skłaniać kierowcę do bohaterskich czynów. Sześciocylindrowy silnik 3.4 o mocy 320 KM przyspiesza do setki w 4,8 s. Porsche nie stosuje ograniczników prędkości, dlatego auto może rozpędzić się maksymalnie do 267 km/h, pod jednym wszakże warunkiem: trzeba wytrzymać bez zaciągniętego dachu! Jeśli pogoda nie sprzyja, musimy poprzestać na zaledwie 200 km/h – powyżej tej prędkości producent nie daje gwarancji, że konstrukcja płóciennego dachu nie będzie wyglądała jak parasolka po podmuchu silnego wiatru.

Samo rozkładanie opończy przypomina trochę... rozbijanie namiotu. Zwinięty dach przypomina śpiwór i przechowywany jest w tylnym bagażniku. Porsche nie traci jednak rezonu i oficjalne stanowisko  firmy brzmi: prawdziwi fani Spydera jeżdżą bez dachu, niezależnie od pogody. No cóż, jest w tym trochę prawdy. Zresztą, tylko przy śpiworze w bagażniku pałąki przeciwkapotażowe ∫ la Carrera GT prezentują się najokazalej.

Dążenie do jak najmniejszej masy spowodowało że, Boxstera Spydera odciążono ze zbędnych kilogramów luksusowego wyposażenia. Nie zobaczymy zatem w nim radioodtwarzacza CD, systemu nawigacji satelitarnej czy nawet przeciwsłonecznego daszka nad zegarami. Zamiast typowych klamek we wnętrzu znajdziemy materiałowe paski.

Jednak to, że mniej może oznaczać więcej, zauważymy już podczas studiowania cennika. Auto będzie kosztowało w Niemczech od 63 404 euro –  o ponad 7 tys. euro więcej od klasycznego Boxstera.Oficjalna premiera samochodu odbędzie się podczas grudniowego salonu samochodowego w Los Angeles. Cóż, tradycja zobowiązuje – nie wyobrażamy sobie zresztą lepszego miejsca do prezentacji auta, które nawiązuje do amerykańskiej legendy.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: