W 1992 r., w wyniku złych kalkulacji wysokości składek polis komunikacyjnych oraz źle inwestowanych kapitałów, Polisa odnotowała stratę w wysokści ponad 150 mln zł. Próbowała porozumieć się z Wartą, a potem z niemiecką firmą Victoria oraz fińską Pohjola, ale rozmowy niczego nie przyniosły. Straty Polisy sięgnęły 400 mln zł. Rozliczenia odszkodowań były coraz powolniejsze. W 2000 r. zarząd firmy zgłosił wniosek o upadłość. Mimo to firma zarzuciła ministrowi finansów, że przedwcześnie zakazał jej działalności, gdyż zamierzała sprzedać swe udziały niemieckiemu kontrahentowi. Sąd uznał, że minister miał jednak rację, bowiem margines wypłacalności Polisy nie został zachowany i wszystkie operacje odbywały się kosztem klientów.
Pożegnanie z Polisą
Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok, że cofnięcie licencji na działalność ubezpieczeniową Polisie nie była sprzeczna z prawem. W ten sposób los firmy został przypieczętowany.