W takiej kolejności minęli linię mety. Zaskoczeniem na polach startowych drugiego wyścigu było przesunięcie Raczkowskiego na piąte miejsce. Okazało się, że doliczono mu karę 10 sekund za zbyt agresywny atak na Gregorczyka. Kierowca odwołał się od tej decyzji(później ją anulowano na korzyść zawodnika), jednak do wyścigu musiał ruszyć z dalszego pola. Po kilku zmianach na pozycji lidera ostatecznie te zawody wygrał Gregorczyk, który zaledwie o niespełna trzy dziesiąte sekundy wyprzedził Raczkowskiego. Na trzecim miejscu finiszował Rafał Grzesiński. Po piątej rundzie Kia Lotos Cup dzięki dwóm zwycięstwom prowadzenie w klasyfikacji generalnej pucharu objął Igor Gregorczyk.
Pozostało tylko trzech
Chociaż w obu wyścigach piątej rundy pucharu w Poznaniu triumfował ten sam zawodnik, to jednak prowadzenie zmieniało się kilkakrotnie. W końcówce pierwszego kilkusekundową przewagę nad resztą stawki uzyskali Igor Gregorczyk, Rafał Grzesiński, Kamil Raczkowski, Maciej Steinhof i Michał Kijanka.