Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak w wywiadach prasowych zapewniał, że prace nad podobnym programem już trwają, a ostateczny kształt propozycja rządu uzyska w marcu. Według wstępnych założeń rządowego projektu premią byłyby objęte nowe auta, których emisja CO2 nie przekraczałaby 155 g/km. Niestety, nadal nie wiadomo, w jakim wymiarze gotówkowym miałoby być promowane złomowanie starych pojazdów i kupno nowych.

Wicepremier Pawlak przyznaje, że dla budżetu państwa nie stanowiłoby problemu, gdyby premia miała nawet wysokość VAT (czyli 22 proc. ceny), bo przecież te pieniądze i tak niemal natychmiast wrócą do budżetu. Niestety, ostatnie słowo w tej sprawie ma resort finansów, a minister Rostowski nabrał wody w usta...

Podpowiadamy zatem, skąd można „pożyczyć” pieniądze – na konto Funduszu Ochrony Środowiska z opłaty recyklingowej (pobieranej od sprowadzanych aut używanych) do grudnia 2008 r. wpłynęło ponad 1,2 mld zł i kwota ta pozostaje niewykorzystana. Jeśli premia wynosiłaby np. 6 tys. zł (czyli tyle co VAT i akcyza od najtańszego Fiata Pandy), starczyłoby na 200 tys. nowych samochodów. W Polsce zarejestrowanych jest ponad 8 mln aut powyżej 10 lat.

Alain Visser, wiceprezydent GM Europe odpowiedzialny za Opla, w wywiadzie dla magazynu gospodarczego „Der Handel” stwierdził, że po wprowadzeniu premii popyt na Agilę wzrósł w Niemczech o 100 proc., a na Corsę o 70 proc. W związku z tym odwołane zostaną przestoje w fabrykach w niemieckim Eisenach i hiszpańskiej Saragossie. Czy wobec tego państwo polskie nie powinno być zainteresowane tym, by wspierać producentów działających u nas?

Przy okazji warto byłoby zastanowić się nad uniemożliwieniem skorzystania z premii przez osoby nieuprawnione, np. przez kogoś, kto kupi stary, wart kilkaset zł samochód z myślą o wymianie go na nowy i skorzystaniu z premii. Nasi zachodni sąsiedzi wprowadzili prosty warunek – złomowany samochód musi być przynajmniej rok zarejestrowany na osobę, która będzie kupować nowy. blog autora: burchard.motogrono.pl

Polska bardzo potrzebuje pakietu uregulowań prawnych dla branży motoryzacyjnej, które pozwoliłyby na:– ograniczenie zalewu starych samochodów, które są szkodliwe dla środowiska i zagrażają bezpieczeństwu na drogach,– zwiększenie sprzedaży samochodów spełniających obowiązujące normy ekologiczne oraz gwarantujące odpowiedni poziom bezpieczeństwa użytkowników, – ochronę miejsc pracy (sieć sprzedaży i obsługi, fabryki, dostawcy). Naszym zdaniem – w ramach zachęt finansowych – należy rozważyć zwiększenie limitu emisji CO2 do takiej wysokości, która pozwoli objąć swoim zakresem także większość nowych samochodów klasy średniej.Agata Szczech, Renault Polska

Wprowadzenie dopłat do nowych aut (pod warunkiem złomowania starych) okazało się dobrym pomysłem. W Niemczech regulacja zaowocowała wzmożonym ruchem w salonach i wzrostem sprzedaży. Należy jednak pamiętać, że jest to doraźne działanie. Może w obecnej sytuacji warto zastanowić się nad nowymi, stałymi regulacjami, które ożywią ruch na rynku motoryzacyjnym w Polsce. Dobrym pomysłem byłoby zastąpienie akcyzy podatkiem, którego wartość będzie ustalona w zależności od emisji CO2. Gdyby podatek taki obowiązywał na nowe i używane pojazdy, to te pierwsze – nowoczesne, ekologiczne i ekonomiczne – byłyby premiowane niższą opłatą i w naturalny sposób odmłodziłby się park aut w Polsce. Tomasz Tonder, Kulczyk Tradex

Ograniczając import starych aut, pozytywnie wpłyniemy na nasze środowisko i bezpieczeństwo na drogach. Tyle się mówi o efekcie cieplarnianym oraz naciskach na producentów aut, aby konstruowali samochody o jak najmniejszej emisji CO2, a mimo to do Polski wciąż wwozi się pojazdy emitujące niekontrolowane ilości szkodliwych związków chemicznych. Producent nowych aut musi natomiast spełniać obecnie bardzo wysokie normy emisji spalin, określone w dyrektywach UE.Rządy wielu państw  wspierają obywateli, którzy decydują się na zezłomowanie starego samochodu i zakup nowego. Uważam, że rząd polski może zrobić więcej dla wspierania sprzedaży nowych aut również tych produkowanych w Polsce.Enrico Pavoni, Fiat Auto Poland

Dobrze, że taka inicjatywa jest w ogóle rozważana. Szkoda tylko, że czas mija, a konkretnych rozwiązań nadal brak. Dopłata za zezłomowanie starego, nieekologicznego samochodu powinna mieć taką wysokość, by była rzeczywistą zachętą do kupna nawet małego, ale nowoczesnego, spełniającego normy emisji spalin auta. Naszym zdaniem powinna wynosić przynajmniej 4,5- -6 tys. zł.  Warto też, by rząd zastanowił się nad innymi rozwiązaniami, które mogłyby ożywić popyt na nowe pojazdy, np. preferencyjne traktowanie aut napędzanych bio-etanolem E85 (tak jak ma to miejsce w innych krajach Europy) czy choćby wyjaśnienie kwestii odliczania VAT od samochodów osobowych użytkowanych w firmach.

Przemysław Byszewski, General Motors Poland