Na szczęście nikomu nic się nie stało i jesteśmy w pełni gotowi do następnego rajdu.- Jesteś młodym kierowcą, ale już startujesz w profesjonalnym zespole rajdowym i walczysz o najwyższe lokaty. To takie proste?- Rajdy wymagają profesjonalizmu. Trzeba walczyć o to, by być coraz lepszym. Cieszę się, że w tym sezonie mamy takie warunki do startów. W zeszłym roku jeździłem Lancerem Evo V, który pozostawiał wiele do życzenia. Właściwie z rajdu na rajd dopiero budowaliśmy z niego pojazd nadający się do użytku. Wcześniej też bywało bardzo różnie, ale dzięki pasji i ogromnemu zaangażowaniu całego zespołu, jeżdżąc Clio, a później Polo, wygrywaliśmy rajdy. Dobrze wspominam rywalizację w Pucharze Seicento, który wygraliśmy.- Ale nie żałujesz tych doświadczeń?- Oczywiście, że nie. To była dla mnie wielka szkoła i próba. W tym sezonie mamy świetny, nowoczesny samochód z firmy Dytko Rent, który staram się wykorzystać najlepiej, jak umiem. Jestem pewien, że to pomoże nam osiągnąć sukces.- Jakie masz plany na ten sezon?- Ważna jest dla mnie klasyfikacja generalna. Chciałbym skończyć ten sezon na podium. Mam oczywiście apetyt na najwyższy stopień, ale do końca sezonu jeszcze dość daleko.- Ścigasz się teraz autem czteronapędowym, ale to chyba nie jest Twoje marzenie?- Rajdy to moja pasja. Jeżdżenie bardzo dobrą N-ką daje sporo satysfakcji. Przyznaję, że marzy mi się start za kierownicą Super 1600. Prowadzenie takiego samochodu wymaga nie tylko doświadczenia, lecz także stanowczości, pewnej dozy agresji i fantazji. W końcu jest to A-grupa.- Będziesz się starał zrealizować to marzenie?- Dwa lata temu byłem na testach Forda Pumy S1600 w Anglii. Szukano wówczas kierowcy, który wystartowałby takim autem w mistrzostwach świata u boku Fran?oisa Duvala i Jeana-Marca Fortina. Zostałem wybrany spośród 20 uczestników tych testów i zgłoszony do rajdu Monte Carlo. Niestety nie miałem wystarczających środków na takie przedsięwzięcie. Mam jednak nadzieję, że jeszcze uda mi się zrealizować ten projekt i pojechać tego typu rajdówką w MŚ. Tak naprawdę moim celem jest osiągnięcie statusu profesjonalnego kierowcy rajdowego. Chciałbym mieć pełen dostęp do testów i szkoleń, jakie oferują swoim kierowcom profesjonalne teamy rajdowe. Częste treningi to podstawa sukcesu.- A co zajmuje Cię poza ściganiem się i rajdami?- Przez 15 lat grałem w tenisa. Byłem wielokrotnym mistrzem Polski juniorów i trzeci w Europie. Kontuzja sprawiła, że musiałem zmienić dziedzinę sportu. Nadal grywam, ale amatorsko. Pływam też na desce windsurfingowej i jeżdżę na nartach. Tenis nauczył mnie dyscypliny i systematyczności, co bardzo przydaje się w rajdach. Dużo pracuję nad swoją kondycją fizyczną. Sporo czasu zjamuje mi też zapięcie na ostatni guzik wszystkich szczegółów organizacyjnych związanych ze startami. Często spędzam czas z przyjaciółmi i spotykam się z fanami, a ich wsparcie jest dla mnie bardzo ważne i pomocne.