Do ostatnich minut członkowie Loprais Tatra Teamu przeżywali emocje, gdyż Vojta Štajf, pilot Aleše Lopraisa doleciał do Buenos Aires z przygodami. Planowany lot został odwołany i musiał korzystać z innych połączeń. Zespół ma nadzieję, iż była to już ostatnie niemiła niespodzianka w tym rajdzie.

Po pięciogodzinnym maratonie pomiędzy budkami organizatorów Aleš Loprais, Milan Holáň i Vojtěch Štajf zdobyli wszystkie niezbędne pieczątki, co oznacza, iż 3.1.2009 roku wystartują w Rajdzie Dakar 2009. Po wjeździe do parc ferme mieli też okazję poznać z bliska samochody konkurencji.

„Nie chcę nikogo faworyzować, ale zapewne będą liczyły się stare i dobre firmy, chociaż czołówka będzie w tym roku znacznie liczniejsza niż kiedykolwiek. Będziemy jechać od początku na maksimum naszych możliwości” - powiedział Aleš Loprais.Mechanik Milan Holáň interesował się konkurentami: ”Można tutaj zobaczyć wiele ciekawych rozwiązań. W parc ferme jest naprawdę dużo wspaniałych pojazdów”

Vojta Štajf cieszył się, że w końcu udało mu się dotrzeć do Buenos Aires: ”Startujemy w sobotę, więc jeszcze będzie dużo czasu na regenerację sił i odpowiednia koncentrację. Mamy jeszcze dużo do omówienia, ale jesteśmy znakomicie przygotowani i będziemy wlaczyć o najwyższa pozycję.”

Autor: Jiří Vintr, Loprais Tatra Team, Buenos Aires.