Mój problem polegał na tym, że na camel grassie, takich bardzo poucinanych wydmach ten quad jest ciężki i trzeba bardzo uważać, bo jakbym się zakopał to praktycznie nie ruszę z miejsca bez czyjejś pomocy. Skupiłem się właśnie na tym, aby się nie zakopać i jechać delikatnie. Myślę, że wczoraj na jakieś 15-20 minut się pogubiłem. Nie mogłem znaleźć drogi, a nikogo dookoła nie było.

Na camel grassie większość quadów jednonapędowych jest szybsza ode mnie, dlatego, że są lżejsze. Szczególnie bardzo lekki jest ruad Declercka. Ma niezależne zawieszenie z tyłu i dzięki temu jedzie po takim terenie bardzo sprawnie. Ja muszę uważać, ponieważ każdej chwili mój ruad może się wywrócić.

Dzisiaj miałem kolejny taki smutny moment przed startem. Wózek widłowy zabierał quada Józka Machacka. Pakował go na ciężarówkę. Na odcinku starałem się jechać bardzo spokojnie i rozważnie. Nie dałem się zdenerwować nawet wtedy, gdy dojechał do mnie Halpern, a potem Brazina. Doszedłem do wniosku, że te różnice czasowe w generalce są na tyle duże, że należy się zachować bardzo spokojnie. Tym bardziej, że przed nami jest kilka etapów, które bardziej mi odpowiadają.

Nie jestem jakoś niezadowolony z tego odcinka. Przymocowaliśmy porządnie podłogi z jednej i drugiej strony.

Teraz mamy przed sobą najbliższy odcinek górski. Spodziewam się, że jeżeli nic się złego nie wydarzy to dojadę pomiędzy trzecim, a szóstym miejscem. Zależnie od tego jak będzie ten odcinek ułożony i gdy nic nieprzewidzianego się nie wydarzy.

Zauważyłem niewielki wyciek oleju z silnika i chyba z tylnego amortyzatora. Serwis zaraz za to się weźmie. Ten tylny amortyzator każdego dnia dostawał mocno w kość, więc się nie dziwie, że wycieka z niego olej. Z silnika też - nie zmienialiśmy go, więc nie sądzę, aby był w nim jakiś poważny problem, poza uszczelką. Chociaż dziwne jest to, że ten silnik był już uszczelniany dwa razy i wciąż to uszczelnianie nic nie daje.

Dłuższa noc ostatnia, bo spałem 7 godzin. Dzisiaj będzie krótka, taka myślę 3 godzinna. Musze jeszcze przygotować roadbooka..

Rafał Sonik -