W Buenos Aires na każdym kroku widać oszczędności. Organizatorzy Rajdu Dakar 2010 ograniczyli wiele rzeczy do minimum. Odczuli to także dziennikarze, którzy otrzymali mniej niż zwykle materiałów, map. Nawet rozdawane zwykle za darmo pamiątkowe koszule i czapeczki muszą sobie kupić.

Nie oznacza to wcale, że tegoroczny Dakar będzie gorszy od poprzedniego. Wszystko zapięte jest na ostatni guzik. Członkowie załóg korzystają jeszcze z ostatnich chwil wypoczynku przed startem. Natomiast pojazdy zostały zaparkowane w zamkniętym parc ferme.

Wszyscy wsiądą do swoich pojazdów 1 stycznia 2010 roku. Na ulicach Buenos Aires pojawi się długi korowód uczestników, których tradycyjnie będą witały tłumy kibiców. Miejscowa policja jest przygotowana na setki tysięcy.

W pierwszym dniu Rajdu Dakar 2010 wszyscy uczestnicy będą mieli do pokonania odcinek 317 km z Buenos Aires Do Colon. Jednak nie będzie na nim mierzony czas, a jedynie przejazd na start do pierwszego odcinka specjalnego.

Jirka Vintr -Loprais Tatra Team, Buenos Aires