Janek Chmielewski: Jestem bardzo szczęśliwy z osiągniętych wyników. Pierwszy dzień był trudniejszy, gdyż przebiegał po mokrym. Natomiast drugiego dnia jechało mi się bardzo dobrze, rywalizacja o mistrzowski tytuł mobilizowała do szybkiego tempa, notowaliśmy bardzo dobre czasy. Nie miałem zamiaru odpuszczać, bo nie miałem nic do stracenia, a wiele do zyskania, więc pojechałem wszystko co umiałem. To wszystko wraz z perfekcyjnie przygotowanym samochodem oraz pracą całego zespołu złożyło się na końcowy efekt czyli upragnioną wygraną w C2-R2 Teams’ Challenge, klasie A6 i w nieoficjalnej klasyfikacji aut przednionapędowych. Dzięki temu wynikowi zdobyliśmy podwójne Mistrzostwo Polski- w R2B i w A6. Dziękuję przede wszystkim sponsorom za wsparcie i zaufanie jakie mi okazali, całemu zespołowi za ogromny wkład pracy oraz kibicom za gorący doping i ciepłe słowa! Wiem, że bez nich ten sukces nie byłby możliwy do osiągnięcia. Przypomnę, że wspierali nas: wytwórca reflektorów WESEM, dystrybutor narzędzi marki NEO oraz Automobilklub Rzeszowski, a medialnie: Radio RMF FM, studio Acus i redakcje magazynów „Eurostudent” i „Motyw”.

Irek Pleskot: Historia zatoczyła koło. W zeszłym sezonie zwyciężyliśmy w dwóch ostatnich rajdach w kalendarzu RSMP, nie inaczej stało się w tym roku. Tym razem walczyliśmy jednak o wyższe cele. Na Rajdzie Dolnośląskim wiedzieliśmy, że od początku do końca musimy jechać bardzo szybko, nie dawać rywalom chwili wytchnienia. Plan został w pełni zrealizowany- zostaliśmy mistrzami markowej klasy R2B, a dodatkowo zdobyliśmy tytuł mistrzowski w klasie A6. Dziękuję wszystkim za wspaniałą współpracę w tym sezonie, a szczególnie sponsorom i patronom medialnym za zaufanie i pomoc. Ufam, że nasze tegoroczne wyniki dają satysfakcję wszystkim naszym przyjaciołom.

Kajetan Kajetanowicz: Ogromną satysfakcję daje zdobycie tak prestiżowego wyniku po dość ciężkim sezonie. Rajd Dolnośląski był dla mnie zupełnie nową rundą, w której nigdy wcześniej nie startowałem. Warunki panujące na trasach w piątek były naprawdę ciężkie, padająca ciągle mżawka, bardzo gęsta mgła i mokra nawierzchnia sprawiły, że naprawdę musiałem bardzo się skupić, by nie popełnić błędu i… udało się. Drugiego dnia w końcu zza mgły wyłoniły się piękne widoki na góry i Kotlinę Kłodzką. Być może wybrałbym inną taktykę na sobotni etap, gdyby ZSS jeszcze podczas rajdu zdecydował się anulować swoją decyzję w sprawie czasu Leszka Kuzaja. Strata jednak była zbyt duża i zdecydowałem się nie podejmować zbędnego ryzyka i pilnować swojego czwartego miejsca. Jechaliśmy szybko, ale zachowawczo. Na pewno inaczej podszedłbym do drugiego etapu, wiedząc, że do trzeciego miejsca dzieli mnie kilkanaście, a nie kilkadziesiąt sekund. Jednak jestem bardzo szczęśliwy i już zaczynam zbierać siły na przyszły sezon. Udało się nam wywalczyć tytuł wicemistrzów Polski jeżdżąc doskonałym, aczkolwiek odstającym od Super 2000, samochodem. Mam nadzieję, że sukces ten będzie dobrą kartą przetargową w rozmowach ze sponsorami. Mistrzostwo w grupie N przyszło nieco łatwiej, jednak tam także jest mocna liga. Pomogła mi w tym na pewno dobra skuteczność dojeżdżania do mety, a punktowałem w ośmiu z dziewięciu eliminacji. Nie odniósłbym sukcesu bez wsparcia moich wspaniałych sponsorów, którzy podjęli się tego trudnego zadania, dlatego bardzo serdecznie dziękuję firmom: MapaMap, STP, Platinum, któremu bardzo dziękuję za dodatkową pomoc w ostatnim rajdzie, MAX Computers, BF Goodrich, Rallytechnology, IM Racing, SJS, Votum, Matrix, Zarys, Green Planet oraz Komplex-Bud, za wsparcie w trudnej dla nas chwili na Rajdzie Dolnośląskim. Finałowe rozgrywki sezonu to także koniec pracy dla naszych wspaniałych mechaników, którzy w ciężkich momentach nie tracili głowy, bardzo sprawnie i z wielkim sercem pracowali nad Mitsubishi Lancerami, którymi startowaliśmy w tym sezonie. Nie zapominam także o moich wiernych kibicach, którzy wspierają mnie zarówno w słabszych chwilach, jak i podczas wielkich sukcesów. Niestety nie jestem w stanie podziękować wszystkim tym, którzy ciężko pracują, a stoją w cieniu kiedy załoga zbiera laury. Ten Zespół Rajdowy to sztab ludzi bez których nie osiągnąłbym żadnego sukcesu. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie także pokażę na co mnie stać i będę miał możliwość jeździć jeszcze szybciej.

Maciej Wisławski: Bardzo miło było powrócić na odcinki specjalne w Kotlinie Kłodzkiej, a rajd był bardzo dobrze zorganizowany. Nie mam ze swojej strony żadnych zastrzeżeń do Kajetana i uważam, że mimo młodego wieku to bardzo dojrzały kierowca rajdowy, który prezentuje bardzo wysoki poziom umiejętności. Jeździ bardzo dobrze techniczne, ma także bardzo dobrą optykę, tzn. pojmowanie obrazu drogi, co pozwala mu na bardzo szybkie jechanie, a jeździ Lancerem dopiero drugi sezon. Jeszcze nie rozmawialiśmy z Kajetanem na temat przyszłego sezonu. Już się tyle najeździłem, więc pomogę chętnie, ale nie mam presji na starty. Nie stawiam sobie żadnych granic, będę jeździł dopóki będę miał na to ochotę, dopóki rajd nie zmęczy mnie za bardzo, a satysfakcja z niego będzie większa od zmęczenia.

Leszek Kuzaj: Ten rajd musiałem ukończyć, takie było założenie na starcie i wszystko temu podporządkowaliśmy. Walka z Bouffierem jest na razie w Polsce skazana na porażkę. To doskonały kierowca znający świetnie samochód i serdecznie mu gratuluję drugiego tytułu i kolejnego rajdowego zwycięstwa. Tomek Kuchar pojechał najlepszy rajd w tym roku i żeby z nim walczyć musiałbym trochę zaryzykować, a tego nie chciałem. Jestem więc bardzo zadowolony z trzeciego miejsca i z przełamania złej passy. Moi sponsorzy, przynajmniej na koniec sezonu mają powody do uśmiechu. Mnie teraz potrzeba jeszcze kilometrów OS-owych, żeby poznać ten doskonały samochód przynajmniej w części, tak jak zna go nasz francuski Mistrz Polski. Wracam do Krakowa zadowolony, bo są nadzieje na to, że jeszcze powalczę.

Michał Bębenek: - Bardzo cieszę się z osiągnięcia mety w 18 Rajdzie Dolnośląskim i świetnego wyniku na koniec sezonu RSMP 2008. Zdobyliśmy dwa tytuły: drugiego Wicemistrza Polski w klasyfikacji generalnej oraz Wicemistrza Polski w grupie N. Po zeszłorocznym niezbyt udanym sezonie powróciliśmy na „pudło” i jest to dla naszej załogi najlepsza nagroda za ciężką pracę włożoną w cały sezon rajdowy. Podczas zmagań w Mistrzostwach Polski osiągnęliśmy kilka przyzwoitych rezultatów, z wygraniem 65. Rajdu Polski na czele. Przełamana zła passa po sukcesie w Mikołajkach oraz zapewniona stabilność budżetu ze strony sponsorów pozwoliła nam powrócić do walki o czołowe lokaty na koniec sezonu. Jestem naprawdę zadowolony z osiągniętych wyników. Kończąc sezon dziękuje moim sponsorom: Tedex, GetinBank, Blachstal, Igloo, Imex, AQQ i Makton - za okazane wsparcie, mechanikom za przygotowanie samochodu, a całemu teamowi za pracę pełną poświęceń. Osobne podziękowania kieruję do kibiców, którzy gorącym dopingiem, transparentami i rozmowami podczas spotkań z naszą załogą zagrzewali nas do walki na OS-ach.