Polski kierowca Orlen Team i Automobilklubu Polski zajął drugą pozycję ,plasując się pomiędzy zawodnikami fabrycznego zespołu Volkswagena: Ginielem de Villiersem z RPA a Markiem Miller em z USA.

Spośród motocyklistów Orlen Team i Automobilklubu Polski najszybszy okazał się kapitan zespołu Jacek Czachor, który zajął 31 pozycję. Tuż za nim na mecie pojawił się najmłodszy reprezentant polskiego zespołu Jakub Przygoński

Rywalizację motocyklistów wygrał francuz Cyril Despres przed swym rodakiem David Casteu i Chilijczykiem Francisco Contardo.

Jak zgodnie podkreślają wszyscy nasi reprezentanci, etap był szybki i relatywnie krótki w porównaniu z pozostałymi odcinkami rajdu.

- Dzisiaj jechaliśmy dwa odcinki specjalne, jeden długi ponad 240 km i drugi króciutki, tak zwany Micky Mouse z bardzo dużą liczbą zakrętów powiedział zadowolony Krzystof Hołowczyc. Ten drugi wygraliśmy, a na pierwszym byliśmy drudzy, dwie minuty za de Villiers - kierowcą fabrycznym Volkswagena. Bardzo dobry odcinek, cieszymy się, gdyż nasze auto udowodniło, że tkwi w nim potencjał i można się nim ścigać. Trasa była bardzo ciekawa technicznie i zarazem bardzo szybka. Dużo skoków, czułem się jak na trasie Rajdu Finlandii, prawie cały czas w powietrzu. W wielu miejscach jechalśmy ponad 170 km/godz. między płotami, po twardej ubitej, jakby wyschniętej glinie.

- Dzisiejszy odcinek był bardzo szybki. Partiami jechałem koło 160-170 km/godz. Bardzo mocno się kurzyło, co utrudniało mi wyprzedzanie. Dos Sertoes jest dla mnie najdłuższym rajdem w którym do tej pory startowałem – to 10 dni ścigania plus prolog czyli w sumie 11 dni jazdy na motocyklu. Najważniejsze by nic się nie stało i żeby dojechać na wybrzeże do mety. – skomentował start Jakub Przygoński.

- Twarda ziemia troszeczkę dziur i lekko zacząłem odczuwać kontuzję, ale mam nadzieję, że to wszystko się rozgrzeje i będzie łatwiej. Jutrzejszy odcinek jest bardzo trudny. Średnia przejazdu przewidywana przez organizatorów jest o 20 km/godz. niższa niż dzisiaj, a dodatkowo jest najniższa w całym rajdzie. Dlatego też może to być dla mnie interesujący etap. Staram się oszczędzać siły. Wiadomo, że Dos Sertoes jest drugim najtrudniejszym rajdem po Dakarze. Jeszcze 9 dni przed nami, więc na pewno dużo się będzie działo. – dodał Marek Dąbrowski

Dziś przed zawodnikami drugi etap rajdu. Pierwsze 40 kilometrów odcinka specjalnego wiedzie przez wolne partie górskie, tereny pozostałości wulkanicznych, uszkodzone drewniane mostki i przeprawy rzeczne. Pod koniec odcinka zawodnicy ścigać się będą na szutrowych partiach, gdzie łatwiejsze będzie wyprzedzanie i kierowcy zapewne podejmą bezpośrednią konfrontację z konkurentami.

Drugi etap - 2nd round - Rio Verde (GO) – Aruanã (GO): DI (dojazdówka do OS – 77 km), TE(Odcinek specjalny – 222 km), DF (dojazdówka – 182 km), TD (trasa dzienna – 481km).

Rajd dos Sertoes w tym roku, po raz pierwszy, wliczany jest do rundy eliminacyjnej Pucharu Świata FIA, a od 2005 roku jest on rundą eliminacyjną Mistrzostw Świata FIM.

Wyniki pierwszego etapu

Samochody1. Giniel de Villiers i Dirk von Zitzewitz (Volkswagen Race Touareg) - 2 1.50.39;2. Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin (Nissan Navarra) - 4.19;3. Mark Miller i Ralph Pitchford (Volkswagen Race Touareg 2) - 4.42;4. Reinaldo Varela i Marcos Marcedo (Mitsubishi L200 RS) - 7.10;5. Cristian Baumgart i Beco Andreotti (Mitsubishi L200 Evo) - 7.21;6. Jean Azevedo i Youssef Haddad (Mitsubishi Pajero) - 8.16.

Motocykle1. Cyril Despres (KTM 690);2. David Casteu (KTM 525 EXC);3. Francisco Lopez (KTM 690);31. Jacek Czachor (KTM 450);34. Jakub Przygoński (KTM 690);78. Marek Dąbrowski (KTM 690 ).