Sébastien Loeb i Daniel Elena, którzy wrócili na trasę dzięki zasadzie Superally, wykorzystali pozostałe odcinki na przygotowanie swojego C4 przed Rajdem Wlk. Brytanii.

Na ostatni dzień rywalizacji w Japonii składało się 97,33 km odcinków specjalnych, podzielonych na dwie pętle po trzy oesy oraz końcowy superoes w Obihiro. Plan dnia (pobudka o 3:30), długość tras dojazdowych (290,42 km) i niska temperatura (5 C°) spowodowały, że rajd ten można zaliczać do najtrudniejszych w całym sezonie.

Dani Sordo, który nie ma najlepszych wspomnień po swoim ubiegłorocznym debiucie w Japonii, tym razem opuszcza wyspę Hokkaido zadowolony. „Ten rajd nie był łatwy do rozegrania” – komentował po zejściu z podium. „Tutejsze trasy szutrowe są tak śliskie, że nawet dzisiaj musieliśmy być bardzo ostrożni. Połączenie szybkich odcinków i miejsc zaskakujących zmienną przyczepnością nawierzchni zmuszało nas do nieustannej koncentracji przez trzy dni rajdu. Cieszę się z mojego drugiego miejsca i z doświadczenia, jakie zdobyłem w tego typu terenie. Na pewno będzie to procentowało w przyszłości. Przeprowadziliśmy też udane próby ustawienia samochodu z myślą o Rajdzie Wielkiej Brytanii, który odbędzie się na początku grudnia.”

Sébastien Loeb i Daniel Elena, którzy w sobotę, na 13 odcinku specjalnym, wypadli z trasy, w niedzielę rano kontynuowali jazdę, skupiając się na przygotowaniach do następnego rajdu. „Razem z zespołem technicznym Citroën Sport podjęliśmy decyzję, aby wykorzystać tutejsze warunki, dość podobne do walijskich i wypróbować ustawienia naszego C4 WRC – wyjaśniał Loeb.- „Ja i Daniel uznajemy nasz wczorajszy błąd za przeszłość. Mamy pełną świadomość tego, jak trudnym zadaniem będzie próba obronienia naszego tytułu mistrzowskiego, ale podejmujemy je. Nic nie jest jeszcze stracone, a my czujemy ogromną motywację przed dwiema czekającymi nas jeszcze rundami.”

„Jestem dumny i zadowolony z Daniego Sordo i Marca Martí. Mają za sobą znakomity start w bardzo trudnych warunkach” – podsumowuje Guy Fréquelin.- „Potrafili poradzić sobie z mgłą, deszczem, błotem i oblodzeniem. Biorąc pod uwagę niewielkie doświadczenie Daniego, to podium jest jego wielkim sukcesem. Mam nadzieję, że w Irlandii uzyskają podobny wynik – w ten sposób bardzo pomogliby Sébastienowi. Drugim pozytywnym punktem tego weekendu jest potwierdzenie konkurencyjności naszego samochodu na tak trudnych nawierzchniach. Rajd byłby oczywiście bardziej udany dla nas, gdyby Sébastien i Daniel w pełni wykorzystali wycofanie się Marcusa Grönholma. Ponieważ jednak rajdu nie ukończył ani on, ani nasza załoga, sytuacja w klasyfikacji pozostaje taka sama, jak przed Japonią, z tym, że teraz do rozegrania pozostają już tylko dwie rundy. Aby zdobyć tytuł, Loeb i Elena muszą je wygrać. Wszystko jest jeszcze możliwe. Mamy przed sobą ważny cel i skomplikowane zadanie, ale motywacja, z jaką będziemy się starali to osiągnąć, jest jeszcze większa.”

Fot. Rallyworld©Willy Weyens