Było to zarazem siódme zwycięstwo zespołu BP-Ford w tym roku. Mikko Hirvonen ukończył morderczy trzydniowy rajd z przewagą 37.4 s nad drugim kierowcą w klasyfikacji. 27-letni kierowca Forda Focus RS WRC zapewnił sobie w ten sposób trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców mistrzostw świata na dwie rundy przed końcem serialu.

Dzięki zwycięstwu Hirvonena zespół BP-Ford powiększył przewagę w klasyfikacji zespołów fabrycznych do 34 punktów. W ostatnich dwóch rundach mistrzostw do zdobycia pozostało 36 punktów.

Rajd z bazą w mieście Obihiro na wyspie Hokkaido, charakteryzuje się szybkimi, wąskimi drogami prowadzącymi przez lasy porastające wzgórza na północ od miasta. W piątkowy poranek kierowcy napotkali na trasie mgły i lód, co znacznie utrudniało jazdę. W nocy spadł z kolei ulewny deszcz, przez co w sobotę OS-y były niezwykle śliskie. W niedzielę było słonecznie i w takich warunkach kierowcy pokonali ostatnie 7 OS-ów. Łącznie rozegrano 27 odcinków specjalnych o długości 350.19 kilometrów.

Hirvonen objął prowadzenie już podczas pierwszego etapu. Jego przewaga znacznie wzrosła drugiego dnia po wypadkach Sébastiena Loeba i Jari-Matti Latvali. Do ostatniego etapu kierowca Forda wystartował z przewagą 38.2 s nad Danim Sordo. Nie naciskany przez rywali, Hirvonen kontrolował międzyczasy Sordo i zapewnił sobie trzecie w karierze zwycięstwo w rundzie mistrzostw świata.

- To był niezwykły i bardzo wymagający rajd, ale zakończył się wspaniale - powiedział 27-letni Mikko Hirvonen. Warunki były bardzo trudne. Zmagaliśmy się na trasie z mgłą, deszczem, a nawet lodem. W niedzielę rano, na pierwszej pętli powiększyłem przewagę nad Sordo i mogłem jechać trochę spokojniej podczas drugiego przejazdu. Gdy Marcus odpadł w piątek z rajdu, spoczęła na mnie wielka presja zdobycia punktów, tak ważnych dla zespołu i dla Marcusa.Jedynym sposobem było pokonanie Loeba i to się udało. Utrzymaliśmy zdecydowane prowadzenie w walce o mistrzostwo świata zespołów, a Marcus cały czas jest na czele tabeli kierowców.

Liderzy klasyfikacji indywidualnej mistrzostw, Marcus Grönholm i Timo Rautiainen prowadzili w rajdzie pierwszego dnia, ale odpadli z rywalizacji, rozbijając swojego Forda Focus RS WRC. Uszkodzenie klatki bezpieczeństwa zmusiło ich do wycofania się z rajdu. Wydawało się wtedy, że Loeb zostanie liderem mistrzostw. Jednak w sobotę Francuz wypadł z drogi i stracił szanse na dobry wynik. Obydwaj pretendenci do tytułu nie zdobyli zatem punktów w Japonii, co oznacza, że Grönholm utrzymał pozycję lidera mistrzostw z 4-punktową przewagą.

- Sytuacja w mistrzostwach nie zmieniła się - powiedział Grönholm. Liczyłem, że wyjedziemy z Japonii jako liderzy i tak się stało. Po naszej piątkowej przygodzie trzeba się z tego cieszyć. Nadal wierzymy w sukces w końcówce sezonu, która z pewnością będzie bardzo ekscytująca. Najważniejsze to uniknąć błędów i dążyć do zwycięstwa w obydwu pozostałych rajdach.

Dyrektor zespołu BP-Ford, Malcolm Wilson był zachwycony występem Hirvonena.

- Mikko dał imponujący pokaz jazdy. To dla niego ważny okres, bo przecież czeka go awans w zespole BP-Ford. Wykorzystał swą szansę perfekcyjnie. Rajd nie przebiegał po naszej myśli. W piątek po południu nasza sytuacja nie wyglądała dobrze, jednak ostatecznie uczyniliśmy duży krok na naszej drodze do tytułu mistrza świata - powiedział.

Dyrektor Ford TeamRS, Jost Capito stwierdził:

- Zwycięstwo w Japonii jest dla nas wyjątkowo cenne, bo jest to jeden z największych rynków samochodowych na świecie. Aż cztery Fordy Focus RS WRC ukończyły rajd w czołowej piątce. To pokazuje, jak konkurencyjne i niezawodne są samochody Ford. Prowadzenie w obydwuklasyfikacjach stawia nas w doskonałej pozycji przed pasjonującym finałem sezonu.

Następny rajd

Przedostatnia runda mistrzostw jest ostatnim w tym roku rajdem rozgrywanym na asfalcie. Rajd Irlandii (15 – 18 listopada) debiutuje w mistrzostwach świata. OS-y będą się znajdować zarówno na terytorium Irlandii Północnej, jak i w Republice Irlandii, a bazą rajdu będzie miasto Sligo.