Co więcej, kierowcy fabryczni Citroëna przedłużyli swoją passę podwójnych wygranych w tym sezonie do trzech – do Niemiec i Nowej Zelandii dołącza Katalonia! Załoga Sébastien Loeb / Daniel Elena, prowadząca od startu do mety, dzięki wygranej umacnia swoją pierwszą pozycję w Klasyfikacji Kierowców tego sezonu. Dani Sordo i Marc Martí utrzymując równe, wysokie tempo, dojechali swoim Citroënem C4 WRC do mety na drugim miejscu. Dzięki ich wynikowi przewaga Citroëna nad najbliższym z konkurentów w Klasyfikacji Konstruktorów wzrosła do 27 punktów.

Trzeci etap rajdu liczył aż 93,88 km jazdy na czas, trzeba więc było traktować go równie poważnie jak poprzednie. Jego trasą była pętla obejmująca trzy odcinki specjalne o łącznej długości 46,94 km, przejeżdżana dwukrotnie. Ekipa Météo France Sports pomogła zawodnikom zespołu nieomylnym komunikatem pogodowym: gdy tylko obydwa Citroëny C4 opuściły park serwisowy w Salou, nad trasą rajdu pojawiło się czyste, jasne słońce. W kilka godzin później, w połowie ciepłego, pogodnego dnia załogi Loeb/Elena i Sordo/Martí wjeżdżały wśród owacji pod czerwone namioty serwisowe swojego zespołu. Oprócz bezapelacyjnego, podwójnego zwycięstwa, okazją do świętowania była czterdziesta rocznica partnerstwa pomiędzy Citroënem a firmą Total.

„Ten sukces to nasza trzecia z rzędu podwójna wygrana w tym sezonie. Jesteśmy niezmiernie dumni i szczęśliwi” – komentował z radosnym uśmiechem Olivier Quesnel.- „Najbardziej podobało mi się to, w jakim stylu wygraliśmy. Obydwa C4 prowadziły nieprzerwanie, od startu do mety, prezentując absolutną niezawodność. Zawdzięczamy to oczywiście naszym mechanikom i ich perfekcyjnie wykonanej pracy serwisowej. Sébastien i Daniel pojechali bez najmniejszych błędów, od razu wychodząc na prowadzenie, a następnie zwiększając przewagę. Ale Dani i Marc także mają za sobą świetny występ: w pełni panowali nad sytuacją, utrzymując dużą przewagę nad trzecią załogą na mecie. Wyniki zespołu w obydwu klasyfikacjach są jeszcze lepsze niż po poprzednim rajdzie. Citroën ma za sobą doskonały weekend – coś, co bardzo chcielibyśmy powtórzyć za tydzień na Korsyce.”

Tę samą satysfakcję słychać w słowach zwycięzcy. „Nikogo nie zaskoczę, mówiąc, że jestem po prostu zachwycony tym zwycięstwem” – skwitował Loeb, obecnie już czterokrotny triumfator Rajdu Katalonii, mający na swoim koncie 45 wygranych rajdów WRC, w tym 9 w bieżącym sezonie.- „Wśród dzisiejszych oesów Riudecanyes i Santa Marina były podobne do tych z poprzednich etapów, natomiast nietypowy był Serra d'Almos – wyboisty, pagórkowaty, z wąskim paskiem zniszczonego asfaltu. Bardzo uważaliśmy tam, aby nie złapać gumy, czego zresztą obawialiśmy się przez cały rajd. Pilnowanie tej kwestii to jedna z umiejętności, którą trzeba opanować. Aby wykorzystać jak najlepiej potencjał opon Pirelli P Zéro WRC Hard, musiałem je oszczędzać, dostosowując do tego styl jazdy. Udało się: samochód spisywał się bez zarzutu przez wszystkie trzy dni, z oponami nie mieliśmy żadnego problemu. Wynik zbliża nas do tytułów w obu klasyfikacjach, ale do końcowej wygranej jeszcze daleka droga.”

Dani i Marc, ponownie na drugim stopniu podium, też wypowiadali się z uśmiechami szczęścia na twarzach. „Trzeci raz z rzędu jesteśmy drudzy w Hiszpanii, a Citroën wygrywa podwójnie. Chciałbym tu kiedyś wygrać, ale dzisiejszy wynik też mnie niezwykle cieszy” – mówił Dani.- „Pojechaliśmy bardzo dobrze. Dla trasy charakterystyczna była mniejsza liczba głębokich cięć niż w poprzednich edycjach. Po piątkowej korekcie ustawień samochodu mogłem w pełni korzystać z zalet opon. Utrzymywałem szybki, pewny rytm, pilnując drugiej pozycji. Samochód od początku do końca nie sprawiał żadnych problemów. Nasz wynik jest nagrodą za pracę całego zespołu i krokiem do tytułu mistrzowskiego dla Citroën. Za tydzień postaramy się potwierdzić to nowym sukcesem w Ajaccio.”