Po wygraniu pierwszej pętli drugiego dnia rajdu Polacy z powodu awarii układu napędowego zmuszeni zostali do wycofania się z dalszej jazdy.

Na 9 przejechanych odcinków specjalnych jedyna polska załoga startująca w pełnym cyklu Rajdowych Mistrzostwach Świata (SWRC) wygrała 8. Przed załogą Dynamic World Rally Team ostatni dzień rajdu i do pokonania 3 odcinki specjalne o łącznej długości 51,49 kilometrów Os-owych.

- Świetnie rozpoczęliśmy drugi dzień rajdu wygrywając cztery odcinki w SWRC. Wszystko wskazywało na to, że będzie dobrze. Niestety nie udało się nam ukończyć piątej próby z powodu awarii układu napędowego. Najbardziej jednak cieszy mnie fakt, że wygraliśmy największą ilość odcinków specjalnych w klasie. Jazda Fordem Fiestą S2000 jest czystą przyjemnością. Auto ma ogromny potencjał, a ja z każdym kilometrem czuję się w nim coraz lepiej. Przed nami ostatni dzień rajdu, jeszcze wiele może się wydarzyć. Jeżeli ktoś odpadnie nie ma możliwości powrotu. Jak nieprzewidywalny jest to rajd przekonałem się podczas dwóch pierwszych etapów. My pojedziemy swoje i postaramy się wygrać jak największą ilość oesów. Szkoda, że prześladujący nas pech pozbawił nas szansy na zwycięstwo, ale czwarte miejsce w klasie jest nadal realne - powiedział Michał Kościuszko.