Fińska załoga Forda Focus RS WRC nigdy wcześniej nie zajęła miejsca na podium w tym rajdzie. Tym razem była w czołowej trójce już od pierwszych kilometrów.
Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila, którzy także reprezentują barwy fabrycznego zespołu Forda zajęli dwunaste miejsce, a Khalid Al Qassimi i Michael Orr uplasowali się na szesnastej pozycji. Obydwie załogi zameldowały się na mecie pomimo odpadnięcia z rajdu, dzięki systemowi SupeRally. W pierwszej dziesiątce klasyfikacji końcowej znalazło się aż 5 Fordów Focus RS WRC (piate miejsce zajęli François Duval i Eddy Chevailler, szóste - Giggi Galli i Giovanni Bernacchini, dziewiąte - Henning Solberg i Cato Menkerud, dziesiąte - Matthew Wilson i Michael Orr).
Przez pierwsze 3 dni załogi toczyły rywalizację na OS-ach w górach Vercors i Ardèche, a w niedzielę areną zmagań były Alpy Nadmorskie w pobliżu Monako. 19 OS-ów liczyło łącznie 362.09 km, a warunki na trasie sprzyjały w tym roku kierowcom. Jedynie na północnych zboczach gór na trasach można było spotkać zdradliwe płaty śniegu i lodu.
27-letni Hirvonen osiągnął metę z przewagą blisko pół minuty nad Chrisem Atkinsonem, by stanąć na podium ustawionym na dziedzińcu pałacu Monaco. Książę Albert jak zwykle osobiście gratulował zwycięzcom.
- Druga pozycja to świetny rezultat na początek sezonu - powiedział Hirvonen. Do tej pory Rajd Monte Carlo nie był dla mnie szczęśliwy, dlatego miejsce na podium to fantastyczny wynik. Czuję się prawie, jak bym wygrał! Moim planem na ten sezon jest kończenie kolejnych rajdów na drugim miejscu, jeżeli zwycięstwo nie będzie możliwe. Gdy awansowałem na drugie miejsce, mogłem już jechać spokojniej. Obawiałem się trochę, jak będzie mi się jechało na nowych oponach Pirelli. Spisały się całkiem dobrze. Jednak już robiąc opis OS-ów podczas zapoznania z trasą, trzeba brać pod uwagę to, że mamy teraz inne opony.
Latvala stracił dużo czasu wskutek przebicia opony w czwartek wieczorem. Potem nie ukończył sobotniego etapu po uderzeniu w kamień i uszkodzeniu przedniego zawieszenia. Powrócił do rywalizacji w niedzielę. Trzykrotnie notował czasy w pierwszej trójce, co pozwoliło mu na awans z czternastego na dwunaste miejsce. Rajd Monte Carlo był sto pięćdziesiątym startem w karierze Miikki Anttili. U boku Latvali 35-latek zaliczył już pięćdziesiąt występów w Mistrzostwach Świata.
- To był długi i trudny weekend. Popełniłem dwa błędy, ale w niedzielę udało mi się wreszcie znaleźć odpowiedni rytm jazdy i byłem zadowolony z uzyskiwanych czasów - powiedział 22-letni Latvala. Niestety, dobre wyniki przyszły o trzy dni za późno. Przekonałem się, że na nowych oponach nie można ciąć zakrętów zbyt mocno, aby być na mecie. Muszę nieco bardziej agresywnie pokonywać zakręty, aby w pełni wykorzystać możliwości opon.
Al Qassimi, dla którego był to debiut w Monte Carlo, odpadł z rajdu w piątek po uderzeniu w skarpę i uszkodzeniu zawieszenia. Następnego dnia powrócił do rywalizacji i odrobił część strat. Dzięki temu zajął szesnaste miejsce.
- Rajd był nieprawdopodobnie trudny technicznie, ale porównanie czasów z wynikami rywali wyglądało całkiem zachęcająco. Byłem zadowolony z miejsca w pierwszej dziesiątce, ale potem popełniłem błąd i przez resztę rajdu musiałem odbudowywać wiarę w swoje umiejętności. Współpraca z pilotem układała się doskonale, a jego doświadczenie pomogło mi udoskonalić opis trasy.
Dyrektor zespołu Malcolm Wilson był zadowolony z występu zespołu.
- Na Mikko ciążyła wielka presja, jednak doskonale wypełnił lukę, która pozostała po odejściu z zespołu Marcusa Grönholma. Jestem pod wrażeniem jego jazdy. Co do wyniku, nie mogłem oczekiwać od niego więcej. Jari-Matti nauczył się bardzo dużo podczas tego weekendu. Zdobyte doświadczenia będą procentować w kolejnych rajdach.
Mark Deans, dyrektor działu sportu motorowego Ford of Europe powiedział:
- Ukończenie najsłynniejszego rajdu w mistrzostwach z pięcioma samochodami w pierwszej dziesiątce to dla Forda doskonały wynik, który pokazuje, że stać nas na wiele w tym sezonie. Wierzę, że nasze oczekiwania i ambicje się spełnią.
Następny rajd
Kolejną rundą mistrzostw świata będzie Rajd Szwecji, jedyna w kalendarzu WRC typowo zimowa impreza, rozgrywana w dniach 7 – 10 lutego na zaśnieżonych i oblodzonych OS-ach w okolicach miasta Karlstadt.