Sebastien Loeb, Daniel Elena, C4 WRC i cały zespół Citroënsport zostali zwycięzcami 41. Rajdu Portugalii. W pierwszej dziesiątce sklasyfikowanych zostało 5 załóg jadących samochodami marki Citroën.

Tegoroczna edycja Rajdu Portugalii przejdzie do historii jako jedna z najatrakcyjniejszych. Publiczność, bardzo liczna i zadziwiająco zdyscyplinowana przez wszystkie trzy dni rajdu, z wstrzymanym oddechem obserwowała emocjonujący pojedynek Sebastiena Loeba z Marcusem Gronholmem. Sebastien śledził tempo Marcusa, pilnując zyskanej przewagi, i bezbłędnie doprowadził swojego Citroëna C4 WRC do trzeciego zwycięstwa w tym sezonie.

- Nasz start w tym rajdzie był bliski doskonałości – ocenił Sebastien Loeb, ktory zapisał na swoim koncie 31 zwycięstwo w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata (wszystkie zaliczone Citroënami WRC !). Na pierwszej pętli ustawienia mojego samochodu nie były najlepiej dostosowane do typu nawierzchni. Popracowaliśmy nad ich regulacją i udało nam się znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Podczas Rajdu Meksyku i późniejszych prób stopniowo odkrywaliśmy najskuteczniejsze ustawienia dla C4. W ten sposób, małymi krokami, uczymy się coraz lepiej wykorzystywać potencjał samochodu. Odpowiednim regulacjom – głównie zawieszenia – zawdzięczamy efektywniejszą prace napedu i to bez utraty łatwości prowadzenia. Dzięki temu nie muszę się obawiać nagłej zmiany nawierzchni z suchej na miękką od deszczu. Dokładne informacje o rozwoju sytuacji pozwoliły nam z kolei unikać zaskoczeń i doskonale dobrac opony. Patrząc z perspektywy całego sezonu to był udany start, bo zbliżyliśmy się do najgroźniejszego rywala Markusa o kolejne dwa punkty.

Zadowolony był także ze startu w tym rajdzie Guy Frequelin, szef zespołu Citroën Sport.

- Cały zespół funkcjonował przez miniony weekend bez najmniejszego zarzutu. Teren okazał sie trudny, a dodatkowym utrudnieniem okazał się padajacy w sobote deszcz. Nam jednak, w oparciu o trafne prognozy pogody, dwukrotnie udało się dobrze wybrać opony BFGoodrich na kolejne pętle drugiego etapu. Rano użyliśmy opon z miękkiej mieszanki, a popołudniu zmieniliśmy je na twarde, co jest nietypowe jak na dwukrotny przejazd po tej samej trasie w ciagu jednego dnia. Coraz lepiej wykorzystujemy możliwości C4.