Wspaniała rywalizacja trwała od samego rana, a załoga Subaru Poland Rally Team przez cały dzień notowała czasy w czołówce, zapisując na swoje konto zwycięstwo na próbie Handzlówka. Emocje rosły, a poranne słońce podczas ostatniej dzisiejszej pętli rajdu postanowiło na chwilę odpocząć i schować się za burzowymi chmurami. Zawodnicy patrzyli w niebo i czekali na swój czas startu. Grzmiało i błyskało się, ale deszcz podczas przejazdów czołowych załóg nie spadł. Dzisiejsze zmagania zakończyła krótka próba w samym centrum Rzeszowa.

Z rywalizacji odpadły dwie Fabie S2000. Maciej Rzeźnik, szósty po OS 1, rolował przez przód na Handzlówce i urwał koło Fabii. Grzegorz Grzyb wycofał się z powodu awarii silnika, który ekipa JM Racing usiłuje usprawnić, by był gotowy na drugą odsłonę rajdu.

- Zachmurzone niebo nie przeraziło nas aż tak bardzo, ponieważ widzieliśmy, że ciemne obłoki są dość daleko od nas, choć na OS-4 zaczęło padać niedługo po naszym przejeździe – powiedział Kajetan Kajetanowicz. - Nawet nie byłem świadomy jak bardzo ryzykujemy wyjeżdżając z serwisu tylko z jednym zapasem i to przeznaczonym na suchą nawierzchnię. Ostatnia pętla była naprawdę bardzo szybka. Przez cały dzień utrzymywaliśmy wysokie tempo i jestem bardzo zadowolony. Na tę chwilę nie jestem w stanie pojechać lepiej - z auta wyciskamy wszystko. Jest naprawdę dobra zabawa. Nasi konkurenci są również bardzo mocni. My jedziemy autem grupy N i uzyskujemy dobre czasy. To jest dla nas niezwykle ważne. Choć preferuję ściganie się po trasach poza miastem, to próba w samym centrum Rzeszowa jest przygotowana przede wszystkim dla kibiców, aby w bezpiecznych warunkach mogli oglądać zmagania zawodników, a relacje z takich super oesów wpływają pozytywnie na nasze rajdy.

Bryan Bouffier po raz czwarty w tym sezonie wygrał dzień w RSMP - i awansował na czwarte miejsce w punktacji. Kajetan Kajetanowicz, dzisiaj drugi w Rzeszowie ze stratą 13 sekund, zbliżył się na trzy punkty do prowadzącego w mistrzostwach Michała Sołowowa.

- To był bardzo interesujący dzień, bo cisnąłem tak mocno, jak mogłem, a różnica między nami i Kajetanem była bardzo mała - powiedział Bryan Bouffier, drugi na superoesie za Igorem Drotarem. - Również Michał Sołowow był bardzo szybki. Na ostatniej pętli próbowałem inaczej dobrać opony i stracił trochę czasu. Przede wszystkim cieszę się, że wygrałem dzień. To korzystne dla naszej sytuacji w mistrzostwach. Jutro będzie nowy dzień - zobaczymy, jaka będzie pogoda. Spróbuję jutro wrócić do Rzeszowa na tej samej pozycji.

W Citroen Racing Trophy Polska prowadzi załoga braci Bębenków przez Janem Chmielewskim i Robertem Hundlą.

W sobotę na zawodników czekają trzy odcinki specjalne pokonywane dwukrotnie. Drugi dzień rajdu rozpocznie się o godzinie 9:20 nową w rajdzie próbą Dynów, następnie załogi pokonają oes Konieczkowa i Połomia.

Ceremonia zakończenia rajdu zaplanowana została przed godz. 16 na rzeszowskim rynku.