Te duże zmiany to kłopoty najlepszej załogi po siedmiu etapach.

Przed Krzysztofem Hołowczycem i Jean-Marcem Fortinem nie ma już dotychczasowych liderów Orlando Terranovy i Lee Palmera (BMW X3 CC). Niestety samochód dwukrotnych zwycięzców imprezy nie wytrzymał trudów rywalizacji.

Nowymi przodownikami zostali Dominique Housieaux i Jean-Michel Polato (Schlesser Original X824), którzy na ósmym etapie zajęli druga pozycję. Najlepsi w piątek, Jose Luis Monterde i Jean-Marie Lurquin (Schlesser Original X822) zajmują miejsce tuż za Polakami.

A reprezentanci Orlen Team i Automobilklubu Polska uzyskali piąty czas odcinka specjalnego i w rezultacie przesunęli sie o jedną pozycję w klasyfikacji.

Dzisiejszy 330 km odcinek z El Borma do Ksar Ghilane z 282 km OS'em przysporzył nie lada kłopotów startującym w rajdzie zawodnikom. Pierwsza off-road'owa część etapu przebiegała wzdłuż ropociągu, następnie rywalizacja przeniosła się na tereny, które nigdy nie były świadkiem rywalizacji rajdowej. Później zawodnicy wjechali na górzystą część dzisiejszego etapu, by w rezultacie przejechać przez kolejny odcinek z ciężkimi wydmami.

- Cieszę się, bo samochód przestał się przegrzewać i nareszcie było dobrze na wydmach. Jechaliśmy swoim tempem. OS był bardzo trudny, przyjechaliśmy na metę zmęczeni. Mimo, że wcale nie był długi, naprawdę dał nam się we znaki - powiedział na mecie etapu Krzysztof Hołowczyc.

Co niewątpliwie cieszy, na trasie Rajdu Tunezji załoga Orlen Team i Automobilklubu Polski radzi sobie o wiele lepiej niż na przykład zwycięzca Rajdu Dakar Kenjiro Shinozuka. Pustynny klasyk dobiega już końca, jeszcze tylko jeden etap dzieli zawodników od mety rajdu. Mamy nadzieję, że ostatni odcinek odbędzie się bez żadnych przygód, a nasi zawodnicy zdobędą cenne punkty w Pucharze Świata FIA.

- Mamy jeszcze sporo do zrobienia, ale nie ukrywam, że szanse by awansować są nieduże. Raczej bronimy się przed Monterde, który jedzie bardzo szybko swoim Buggy. Modlimy się, by jutro było więcej zakrętów, trasa bardziej techniczna, a nie te długie proste, które nas zabijają. Nasz samochód na prostych jedzie 160 - maksymalnie 170 km/godz., Buggy osiągają powyżej 200 km / godz. Jeżeli taka prosta ma 20 - 30 km to niestety sporo tracimy. Ale jesteśmy dobrej myśli - podsumował Hołek.

WYNIKI

Ósmy etap: El Borma - Ksar Ghilane 330 kilometrów (OS 282 km)1. Jose Luis Monterde i Jean-Marie Lurquin (Schlesser Original X822) - 3:20.12 godz.;2. Dominique Housieaux i Jean-Michel Polato (Schlesser Original X824) - strata 1.34 min;3. Christian Lavieille i Francois Borsotto (Proto Dessoude N05) - 3.31 min;4. Eric Vigouroux i Alexandre Winocq (Chevrolet Silverado) - 8.52 min;5. Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin (Nissan Navara) - 12.14 min;6. Bernard Errandonea i Jean-Pierre Garcin (Buggy SMG) - 23.30 min.

Po ośmiu etapach1. Dominique Housieaux i Jean-Michel Polato (Schlesser Original X824) - 22:33.002. Eric Vigouroux i Alexandre Winocq (Chevrolet Silverado) - strata 12 sek.;3. Christian Lavieille i Francois Borsotto (Proto Dessoude N05) - 16.24 min;4. Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin (Nissan Navara) - 29.06 min;5. Jose Luis Monterde i Jean-Marie Lurquin (Schlesser Original X822) - 35.55 min.;6. Bernard Errandonea i Jean-Pierre Garcin (Buggy SMG) - 1:27.06 godz.