Rajd Warmiński 2010: Krzysztof Hołowczyc najlepszym gościem

Od początku rajdu trwała zaciekła walka pomiędzy dwoma olsztyńskimi kierowcami: Krzysztofem Hołowczycem jadącym Peugeotem 207 S2000 oraz Zbigniewem Staniszewskim w Mitsubishi Lancer Evo IX. Pierwszy odcinek specjalny padł łupem Staniszewskiego. Kierowca Orlen Team momentalnie przystąpił do odrabiania strat i już po kolejnej próbie sportowej był liderem generalki. Prowadzenie utrzymywał aż do piątego odcinka specjalnego, na którym przegrał ze swoim najbliższym rywalem.

Suma czasów Hołowczyca oraz Staniszewskiego była jednakowa. Na kolejnych dwóch odcinkach specjalnych Hołowczyc był jednak szybszy, a wypracowana na nich przewaga zapewniła zwycięstwo.

Krzysztof Hołowczyc: Poziom jaki zaprezentował Zbyszek Staniszewski był naprawdę wysoki. To bardzo dobrze, dzięki temu doszło do zaciekłej rywalizacji. Rajd Warmiński był świetnym treningiem przed zbliżającym się Rajdem Polski. Bez względu na liczbę przejechanych kilometrów na testach, bezpośrednia konfrontacja zawsze daje znacznie więcej. Trzeba się bardzo pilnować, jechać czysto i dbać o to żeby nie uszkodzić samochodu. Przed rajdem rozmawiałem z Szymonem, który debiutował dzisiaj w Orlen Team. Ustaliliśmy, że priorytetem jest czysta jazda i znalezienie odpowiedniego tempa. Bardzo się cieszę, że taka jazda przyniosła zwycięstwo naszej załodze. Zdaję sobie sprawę, że można było pojechać trochę szybciej, że było na trasie kilka miejsc, gdzie można było urwać kilka sekund, ale na to przyjdzie jeszcze czas podczas Rajdu Polski.

Rajd Warmiński 2010 - klasa gość