W miniony weekend (7-9 październik) Najjaśniejsza Republika gościła rajdową plejadę samochodów z lat 1960-1999. Na liście startowej pojawiły się 122 załogi w niezastąpionych i powodujących dreszcz autach. Widok wszystkim razem w parku maszyn był istnym rajem dla pasjonatów tego sportu. O przejazdach odcinków specjalnych "pełnym ogniem" nawet nie trzeba wspominać...Ozdobą listy startowej były nazwiska pięciu byłych Mistrzów Świata: Juhy Kankkunena (Toyota Celica ST185 1993), Timo Salonena (Toyota Celica ST205 1993), Marcusa Gronholma (Peugeot 206 WRC 1999) oraz startujących w klasie Legends Stars (bez pomiaru czasu) Harri Toivonena (Opel Manta 400 1983) i Kenneth Erikssona (VW Golfem GTI 1987).Czytaj także: Rajdowe Legendy: Skoda 130 RSRywalizacja toczyła się na najwyższym poziomie i żaden z kierowców nie oszczędzał sprzętu (co dla wielu kolekcjonerów mogło powodować kłucie w okolicach serca). W efekcie do mety dotarło 71 załóg. Prowadzenie na pierwszym odcinku specjalnym objął Danilo Colombini (VW Golf GTI 1990), jednak już na drugiej próbie wyprzedził go Juha Kankkunen i utrzymał prowadzenie aż do mety. Tuż za finem zameldował się Mauro Miele prowadzący BMW M3 E30 z 1987 roku, a na najniższym stopniu podium stanął Riccardo Lopes (Lancia Delta HF 1991). W Trofeo WRC najszybszy okazał się Luca Pederlosi jadący Peugetoem 206 z 1999 roku. Marcus Gronholm toczący walkę z włoskim kolegą, odpadł z rajdu na OS 8 z powodu awarii turbosprężarki.

Kolejna odsłona Rally Legend w malowniczym San Marino już za rok. Jeśli jesteście spragnieni dźwięków i widoku tych niesamowitych maszyn, proponujemy powolutku planować kilkudniowy przyszłoroczny urlop. Przy okazji rajdu warto zwiedzić najstarszą republikę świata.Zapraszamy do obejrzenia wideoklipu z 9 edycji Rally Legend: