To była długo oczekiwana chwila dla Jakuba Przygońskiego. Po zaciętej walce z najszybszym brazylijskim zawodnikiem – Jose Helio Rodrigues’em, reprezentant Orlen Team i Automobilklubu Polski w końcu objął prowadzenie, którego nie stracił aż do mety.

Dzięki zwycięstwu na tym odcinku młody Przygoński awansował w klasyfikacji generalnej na 14. pozycję. Jacek Czachor utrzymał swoje dotychczasowe, 6. miejsce.

= Już od kilku dni walczyłem o zwycięstwo, aż wreszcie się udało! Dzisiejszy odcinek był bardzo zwariowany, przez około 50 kilometrów jechaliśmy przez busz, bez żadnej drogi. Była to nawigacyjnie bardzo trudna trasa, na szczęście moje skupienie pomogło mi nie popełnić żadnego błędu. Na pewno dzięki temu udało mi się dogonić najszybszego brazylijskiego zawodnika – Ze Helio, wyprzedzić go i mu uciec. Po drodze zdarzyło się, że ludzie nie wiedzieli, że w okolicy odbywa się rajd. Kolejny raz również wjechałem w stado krów stojących na trasie. Szybko je jednak rozpędziłem i kontynuowałem jazdę. Na jutrzejszym etapie startuję jako pierwszy zawodnik, będę otwierał trasę i tę pierwszą pozycję zamierzam dowieść do mety – komentował Przygoński.

Drugi motocyklista Orlen Team i Automobilklubu Polski – Jacek Czachor, również zalicza swój dzisiejszy start do udanych.

- Od dzisiaj jedziemy w maratonie, a zatem trzeba jechać bardzo rozważnie i oszczędzać opony. Mój motocykl sprawował się dzisiaj zdecydowanie lepiej, pewnie dlatego, że jeździliśmy często po piaszczystych trasach. Największym wyzwaniem dla nas był bardzo mocno zarośnięty szlak, który wymagał częstej i bardzo dokładnej pracy z mapą. Tym razem ten odcinek był słabiej oznakowany, dlatego tym bardziej musieliśmy jechać bardzo uważnie. Jutro nawierzchnia na trasie będzie głównie piaszczysta, jednak nie jest to jazda po zwykłym piachu. Pyłek jest zarośnięty trawą, na co będzie trzeba uważać. Myślę jednak, że nie powinniśmy mieć z tym większych problemów – relacjonował Czachor.

Siódmy etap Rally Dos Sertoes zaliczany jest do najtrudniejszych. Trasa pomiędzy miastami Barra i Petrolina wynosi 548 kilometrów, w tym 240 kilometrów odcinków specjalnych. Jadącw maratonie, załoga Orlen Team, tak jak inni zawodnicy, nie może korzystać z pomocy serwisowej.

Wyniki klasyfikacji generalnej po VI etapie:1. José Hélio G. Rodrigues Filho - 25:22.26,7 godz.;2. Denisio Do Nascimento - strata 47.49,7 min.;3. Joaquim Gouveia Rodrigues - 1:14.33,3 godz.;6. Jacek Czachor - 2:24.02,0 godz.;14. Jakub Przygoński - 5:49.25,7 godz.