Na drugim miejscu uplasował się Jose Helio Rodrigues (5:02.28), który jest liderem w klasie 450. Jako trzeci na metę dotarł inny zawodnik z Brazylii, pięciokrotny zwycięzca rajdu Dos Sertoes, Jean Azevedo (05:09:13).

W klasyfikacji generalnej Polacy zajmują odpowiednio 13 i 15 miejsce. Liderem po dwóch etapach jest Francuz Cyril Despres (10:30:09), na drugim miejscu sklasyfikowany jest Brazylijczyk Jose Rodrigues (10:31:17), a zaraz za nim, z ponad czterominutową stratąHiszpan David Casteu (10:35:24).

Trasa etapu z Minacu do Palmas miała długość 683 km, a odcinek specjalny mierzył 392 km. Zawodnicy musieli zmagać się z podobnym jak w dniu wczorajszym, śliskim i mokrym terenem oraz kilkoma przeprawami przez rzeki. Nie mniej jednak, w porównaniu z poprzednim odcinkiem specjalnym, droga była znacznie szybsza i bardziej płaska.

Jacek Czachor: Dzisiejszy etap był znacznie szybszy od wczorajszego. Tu przewagę zyskali motocykliści startujący w klasie Open, czyli o pojemności powyżej 450. Niestety mój KTM 450 jest wolniejszy na płaskim terenie. Dodatkowo straciłem ok. 10 minut, ponieważ mniej więcej na 50 km odcinka specjalnego zgubiłem drogę . Na szczęście strata nie jest zbyt duża i udało mi się awansować na 7 miejsce w klasie. Moim celem jest teraz systematyczne poprawianie tego wyniku, z odcinka na odcinek, tak by ukończyć rajd w pierwszej piątce klasy 450.

Marek Dąbrowski: Dzisiejszy etap był znacznie lepszy dla mojego KTMa 690 ze względu na jego możliwości. Trasa była bardziej dynamiczna, dzięki czemu w trzeciej części odcinka udało mi się odrobić sporo minut do rywali jadących przede mną. Myślę, że 8 miejsce w klasie Open oraz niewielka strata do Dimasa Mattosa i Jeana Azevedo są dla mnie powodem do zadowolenia i mogę myśleć o zajęciu wyższych pozycji w następnych etapach rajdu.

Przed zawodnikami kolejny III etap wiodący z Palmas do Alto Parnaiba. Trasa będzie miała długość 485 km, z czego 358 km stanowi odcinek specjalny. Rally dos Sertoes charakteryzuje między innymi to, że obok Rajdu Dakar jest jedynym wyścigiem zawierającym odcinki maratońskie. Po ukończeniu jutrzejszego etapu zawodnicy będą zdani jedynie na własną wiedzę i umiejętności z zakresu budowy i naprawy motocykli. Na biwaku nie będzie bowiem żadnego wsparcia serwisowego.