Podczas drugiego przystanku tegorocznej Światowej Serii Red Bull X-Fighters pustynny wiatr, piasek i temperatura dochodząca do 40 stopni Celsjusza zmusiły zawodników do przekroczenia granic własnych możliwości.

Na tle jednego z najbardziej spektakularnych widoków świata triumfował Adam Jones (USA). Dokładnie na wprost jedynego wciąż istniejącego cudu starożytnego świata – Wielkiego Sfinksa w Gizie zbudowanego w latach 2700 – 2600 p.n.e. - Amerykanin Adam Jones pokonał zwycięzcę, otwierających sezon zawodów w Mexico City (Meksyk) - Norwega Andrè Villa - i tym samym wygrał całe zawody.

“To naprawdę spełnienie moich marzeń. Warunki panujące w Kairze nie były łatwe, ale mój finałowy przejazd był idealny, dzięki czemu sędziowie byli po mojej stronie” - cieszy się 26-latek.

Wszyscy członkowie międzynarodowej elity FMX zgodnie stwierdzili: „To po prostu niesamowite, móc skakać w tak niepowtarzalnej scenerii”.

Po dwóch z przystankach trasy Red Bull X-Fighters 2010, w klasyfikacji generalnej nadal prowadzi Andrè Villa.

Kolejne zawody odbędą się na Placu Czerwonym w Moskwie (Rosja) 26 czerwca 2010.

Wyniki Red Bull X-Fighters w Egipcie:

1. Adam Jones (USA)

2. Andrè Villa (NOR)

3. Nate Adams (USA)

4. Robbie Maddison (AUS)

5. Levi Sherwood (NZL)

6. Eigo Sato (JAP)

7. Jim McNeil (USA)

8. Libor Podmol (CZE)

9. Lance Coury (USA)

10. Daice Suzuki (JAP)

11. Petr Pilat (CZE)

12. Nick DeWit (RPA)