Rozkosznie pomarańczowy i na wskroś vintage’owy telewizor to jeden z najciekawszych gadżetów ostatnich tygodni. 14-calowy kineskop, ekran o proporcjach 4:3 (kto jeszcze patrzy na coś takiego?!), chromowane nóżki i teleskopowa antena to fascynujący zestaw w czasach telefonów bez klawiatury i telewizorów prawie tak cienkich jak ludzki włos.
Bardziej współczesne są za to pilot zdalnego sterowania, cyfrowy tuner i wejście composite (służy do podłączenia konsol). Obraz oglądany na LG Serie 1 Television może być kolorowy, czarno-biały lub w odcieniach sepii. LG wyceniło swoje urządzenie na 214 dolarów. Do nabycia tylko w Korei. Szkoda!
Szkoda też, że do sprzedaży na razie nie wejdzie Honda EV-N. Auto wzorowane jest na modelu N360S z czasów, kiedy jeszcze nie byłem nawet w planach (1968 rok). Na zewnątrz Honda jest oldschoolowa, ale wewnątrz hightechowa. Ma napęd elektryczny i panele słoneczne na dachu. Wygląda więc na starą, ale daleko wybiega w przyszłość. Podoba mi się takie futurystyczne retro.