Dream team, czyli Robert Kubica i Kimi Raikkonen w jednym zespole. Wciąż trwają spekulacje, bo obaj kierowcy są do wzięcia. Obaj także na temat swojej przyszłości wypowiadają się tajemniczo.

Opcji jest wiele, bo tylko Ferrari i Red Bull dotychczas potwierdziły swoje składy na sezon 2010. Personalna ruletka obejmuje wciąż 11 pozostałych zespołów, pod warunkiem, że ostatecznie tyle zgłosi się na starcie.

W spekulacjach wciąż Robert Kubica pojawia się w składzie zespołu Renault. Polak jednak na każdym kroku zaznacza, że jest to jedna z trzech możliwych opcji. Zależy mu na stabilizacji i nie chciałby w połowie sezonu dowiedzieć się, ze jego zespół rezygnuje z dalszego udziału w wyścigach. Takiej stabilizacji nie może w tej chwili zapewnić ani nowy właściciel zespołu Sauber, ani Toyota, ani tez Renault. Czy są jeszcze inne opcje. Najbardziej z nich prawdopodobny jest zespół Williams, który także poszukuje na przyszły sezon przynajmniej jednego dobrego kierowcy. Odejśćma Nico Rosberg.

Dzisiaj szefowie Toyoty oficjalnie powiedzieli, że przegrali walkę o Kubicę. W tym tygodniu skład ma ogłosić Renault - czy usłyszymy podobny komunikat?