Salony samochodowe są doskonałym barometrem gospodarki. Jeżeli gospodarka ma się dobrze, na wystawom nie brakuje przepychu i rozmachu. Chude lata wiążą się z ograniczaniem powierzchni ekspozycji oraz niewielką liczbą wystawców na imprezach, co było doskonale widoczne na ubiegłorocznych targach IAA we Frankfurcie, gdzie zabrakło Hondy, Mitsubishi i Nissana.

W stolicy Rosji rozpoczyna się właśnie salon Moscow International Automobile Salon. Rzut oka na listę wystawców wystarczy, by stwierdzić, że MosIAS jest imprezą światowego kalibru. Najnowsze samochody w halach Crocus Expo prezentują firmy AvtoVAZ , Audi, Bentley, BMW, Cadillac, Chery, Citroen, Chevrolet, Chrysler, Fiat, GAZ, Ford, Honda, Hyundai, Great Wall, Infiniti, Isuzu, Jaguar, Kia, Land Rover, Lexus, Maybach, Mazda, Mercedes-Benz, Mini, Mitsubishi, Nissan, Opel, Peugeot, Porsche, Renault, Skoda, Ssang Young, Subaru, Suzuki, TAGAZ , Toyota, UAZ, Volkswagen i Volvo.

Targi MosIAS odbywają się równy miesiąc przed Salonem Samochodowym w Paryżu. Nie przeszkodziło to, by w Moskwie odbyło się dziewięć światowych i sześć europejskich premier. Gwiazdą wystawy w stolicy Rosji jest m.in. nowy Ford Mondeo, Volkswagen Polo Sedan i Porsche 911 GT2 RS - najszybszy model w historii niemieckiej marki.

Dlaczego producenci zrezygnowali z odsłonięcia wymienionych samochodów w Paryżu? Warto pamiętać, że tylko w samej Moskwie mieszka ponad 10 milionów osób, a w okolicznych miejscowościach kolejne cztery miliony - dokładnie tyle, ile w Norwegii i Szwecji razem wziętej. Daje to wyobrażenie, jak ważnym rynkiem jest Rosja.

W pierwszym półroczu 2008 roku Rosjanie kupili więcej samochodów od Niemców, Brytyjczyków, Włochów i Francuzów. Rosja jest także jednym z kluczowych rynków dla producentów pojazdów z najwyższej półki. Od początku roku Bentley sprzedał w Rosji ponad 80 aut, natomiast Aston Martin i Rolls Royce - ponad 20.

Zainteresowanie luksusowymi samochodami jest znacznie większe niż w ubiegłym roku. Rośnie także zapotrzebowanie na tańsze środki transportu. Wyniki nie są jeszcze na tyle dobre, by mówić o przełamaniu kryzysu, jednak starania koncernów samochodowych na pewno przyniosą wymierne efekty w niedalekiej przyszłości…