Ogólne statystyki mogą nieco mylić, gdyż w latach 2010-2015 nastąpiła poprawa bezpieczeństwa na drogach. Niestety nie dotyczy to części niechronionych użytkowników dróg, jakimi są rowerzyści. Liczba wypadków z ich udziałem wzrosła z 3918 w 2010 roku do 4634 wypadków w roku 2015, a ilość ofiar śmiertelnych wypadków wzrosła z 280 do 300. Jak się okazuje w naszym kraju jedna trzecia ofiar wypadków drogowych to właśnie rowerzyści. Prawdopodobieństwo śmierci rowerzysty jest w Polsce o 14 proc. wyższe w porównaniu ze średnią w Unii Europejskiej, jesteśmy w tej kwestii rekordzistami.

NIK zauważa konieczność zmian w Prawie o ruchu drogowym, które miałyby zwiększyć kontrolę bezpieczeństwa na drogach. Ponadto potrzebny jest nadzór nad poprawą infrastruktury rowerowej. Ważne jest także, aby rowerzyści sami nie stwarzali zagrożenia dla siebie oraz innych uczestników dróg.

Rowerem po chodniku – wolno?

Jako przyczynę złej sytuacji NIK podało głównie nieprawidłowe oznakowanie dróg dla rowerów, ich zły stan techniczny oraz niewystarczającą ilość ścieżek rowerowych. Wprawdzie rowerzystów przybywa, a ścieżek jest więcej, to wciąż jest to nieproporcjonalny wzrost i tylko kropla w morzu potrzeb. Stanowią zaledwie niewiele ponad 3 proc. wszystkich publicznych dróg.

Jeśli więc nie ma ścieżek rowerowych, to rowerzyści są zmuszeni do poruszania się po często ruchliwej drodze lub jeśli chcą uniknąć dzielenia drogi z samochodami, decydują się na wykorzystanie chodnika, za co grozi mandat. Za to z pozoru niewinne wykroczenie można zapłacić 50 zł, ale od przepisu obowiązują pewne odstępstwa.

Rower na chodniku jest dozwolony w przypadku, gdy nie ma wyznaczonej drogi lub pasa dla rowerów, chodnik ma ponad 2 m szerokości, a prędkość obowiązująca na jezdni jest wyższa niż 50 km/h. Ponadto po chodniku można poruszać się podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych oraz podróżując z dziećmi do lat 10.

Oświetlenie roweru

Osoby poruszające się rowerem w nocy często nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie stwarzają dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego bez odpowiedniego oświetlenia. Fakt, że widzą pojazdy wokół siebie, nie znaczy, że sami są widziani. Funkcjonariusze policji mogą ukarać również rowerzystów potocznie nazywanych "batmanami" mandatem w wysokości 100 zł. Przepisy wymuszają na rowerzystach zainstalowanie jednej lampki z przodu oraz jednej z tyłu pojazdu. Mogą dawać światło ciągłe lub migające.

Jazda po alkoholu

Jazda po spożyciu alkoholu jest niedozwolona i dotyczy również pojazdów niemechanicznych w tym właśnie rowerów. Rowerzysta poruszający się drogą po kilku głębszych wprawdzie nie straci prawa jazdy, ale słono zapłaci. Jeśli test wykaże w wydychanym powietrzu 0,2-05 promila alkoholu, mandat wyniesie od 300 do 500 zł, natomiast powyżej tej granicy mandat to 500 zł. W skrajnych przypadkach, jeśli sprawa zostanie skierowana do sądu, rowerzysta może dostać zakaz poruszania się rowerem.

Rozmowa przez telefon

Zakaz rozmawiania przez telefon w czasie jazdy samochodem bez zestawu głośnomówiącego jest częstą przyczyną wypadków i policjanci są uczuleni na to wykroczenie. Dostaniemy za to mandat w wysokości 200 zł oraz 5 punktów karnych, ale za trzymanie telefonu przy uchu podczas poruszania się rowerem również zapłacimy. Wówczas nie będzie już punktów karnych, a kara wyniesie 200 zł. Przepisy określają też jazdę bez trzymanki. Jeśli funkcjonariusz zauważy, że na kierownicy nie znajduje się przynajmniej jedna ręka lub nogi na pedałach, wówczas mandat wyniesie 50 zł.

Inne grzechy rowerzystów

Do częstych przewinień poruszających się rowerem należy również jazda drogą publiczną dwóch pojazdów obok siebie. Zgodnie z taryfikatorem, jeśli stanowi to zagrożenie dla innych uczestników drogi można zapłacić za to karę w wysokości 200 zł. Jadąc rowerem po pasach, zostaniemy ukarani mandatem w wysokości 100 zł. Pamiętajmy też o pierwszeństwie pieszych, w przeciwieństwie z naszego portfela może zniknąć 50 zł. Przepisy określają również przewóz dzieci rowerem. Jeśli odbywa się to bez dodatkowego siodełka dla dzieci do lat 7, policjant może nałożyć na nas mandat w wysokości 50 zł.