Po doprowadzeniu do komendy chciał uciec. Obezwładnił go policjant, który w wyniku poniesionych obrażeń trafił do szpitala. Decyzją sądu Filip M. najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Policjanci z Ursusa podczas patrolu zatrzymali do kontroli drogowej Daihatsu Charade. Jego pasażerem był Filip M. W trakcie przeszukania, w kieszeni jego ubrania funkcjonariusze znaleźli odłamki szkła oraz telefon komórkowy, pochodzący z kradzieży włamaniem do samochodu. Filip M. został zatrzymany. Trafił do komisariatu w Ursusie.

Tam policjanci ustalili, że 28-latek minionej nocy jeździł rowerem ulicami Ursusa. Najpierw zaglądał do środka pojazdów, a gdy jego uwagę zwrócił jakiś przedmiot, wybijał w nich szyby. W ten sposób Filip M. włamał się aż do 7 samochodów. Do kolejnych dwóch próba się nie udała. Funkcjonariusze w trakcie przeszukania mieszkania zatrzymanego odnaleźli część skradzionego sprzętu w tym 4 radioodtwarzacze i kasę fiskalną.

Podczas rozmowy z policjantami włamywacz usiłował uciec przez okno komisariatu. Przecenił swoje szanse. Szybko został obezwładniony przez funkcjonariusza, który w wyniku poniesionych obrażeń został przewieziony do szpitala.

Filip M. jest znany policjantom. Mężczyzna był wcześniej notowany za kradzieże i włamania. Dochodzeniowcy przedstawili mu 11 zarzutów. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na 3 miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Źródło: KSP