Nowy Seat Leon Supercopa, stworzony w ramach Audi Brand Group, to 300-konna wersja Seata Leona TFSI. Jest to samochód przygotowanym według specyfikacji Pucharu Leon Supercopa 2006. To połączenie niebanalnej i pięknej stylizacji z ogromem mocy oraz perfekcją prowadzenia (samochód zaprezentujemy wkrótce na naszych łamach osobno).
Zespół Seat Sport startował we wszystkich rundach Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2006. Jedynie podczas pierwszej rundy WSMP kierowcy pojechali samochodami Leon Supercopa poprzedniej generacji. W klasie H-3500 zwyciężył Robert Kisiel przed Jakubem Golcem. W klasie Grand Prix Polski Robert był drugi, a Jakub – piąty.
Tor Kielce - druga runda
Już w pierwszym z dwóch wyścigów Seat Leon Supercopa podjął walkę z Porsche 996 o trzecią pozycję. Jakub Golec niedługo po rozpoczęciu wyścigu wyprzedził Porsche 996 Roberta Lukasa! Niestety pod koniec wyścigu Jakub przebił oponę w swoim samochodzie i ostatnie kilka okrążeń pokonał z rozdarta oponą, co spowodowało, że nie był w stanie obronić wysokiej pozycji. Ostatecznie zajął czwarte miejsce, co fachowcy oceniając przebieg rywalizacji - uznali za sukces. Wszak samochody przyjechały na wyścigi niemal prosto z hali produkcyjnej.
Robert Kisiel wyraźnie uczył się jeszcze nowego samochodu, w rezultacie bez żadnych awarii i błędów dojechał do mety na piątej pozycji.
Drugi wyścig przyniósł upragnione, trzecie miejsce. Zdobył je Jakub Golec. W pewnym sensie w zdobyciu pozycji na podium pomogła „Kubusiowi” awaria Porsche 996 Roberta Lukasa, który nie ukończył wyścigu. Tuż za Jakubem linię mety przejechał Robert Kisiel. Poza dwoma Porsche 997 zespół Seat Sport zdeklasował pozostałych rywali, pozostawiając ich daleko za sobą, a niektórych dublując.
Kierowcy zespółu Seat Sport Polska zdobyli także odpowiednio pierwsze i drugie miejsce w swojej klasie H-3500.
- Dopiero teraz po pierwszym oficjalnym starcie poznałem mojego Leona Supercopa - mówił Robert Kisiel. Na pewno przed następnymi wyścigami czeka nas dużo testów drogowych. Chcemy między innymi dokładnie sprawdzić wszystkie możliwości poprawy właściwości jezdnych, poprzez regulację pakietu aerodynamicznego.
- Debiut naszego Leona można zaliczyć do udanych - stwierdził Jakub Golec. Choć tak naprawdę to dopiero po dzisiejszych wyścigach - podczas planowanych treningów - zacznę rzeczywiście poznawać w pełni mojego Leona. Teraz każdy przejechany kilometr jest ważny, ponieważ dostarcza mi kolejnych doświadczeń oraz przynosi mnóstwo frajdy i radości.
Zbiorcze wyniki Grand Prix Polski:1. Maciej Stańco – 20 pkt.;2. Maciej Marcinkiewicz – 16 pkt.;3. Jakub Golec – 11 pkt.;4. Robert Kisiel – 9 pkt.;5. Michał Starnawski – 7 pkt.’6. Robert Lukas - 6 pkt.
Zbiorcze wyniki klasy H -3500:1. Jakub Golec – 7 pkt.;2. Robert Kisiel – 6 pkt.;3. Sebastian Mielcarek – 0 pkt.
Tor Poznań – trzecia runda
Zapalenie płuc wyeliminowało Jakuba Golca z udziału w trzeciej rundzie WSMP na torze Poznań - Polish Racing Development znalazł zastępcę do prowadzenia Seata Leon Supercopa w osobie Zbigniewa Szwagierczaka.
Podczas treningu „Profesor” na znakomicie znanym sobie torze zaprezentował się doskonale – był nawet lepszy od Roberta Kisiela. W pierwszym wyścigu Robert jednak zdołał wyprzedzić kolegę i zajął miejsce tuż za podium. Zbyszek dojechał do mety na piątym miejscu. W swojej klasie obaj przegrali z Łukaszem Zielińskim.
W drugim wyścigu zawodnicy Seat Sport zdołali jednak wyprzedzić swojego rywala, zajmując odpowiednio trzecie (Kisiel) i czwarte (Szwagierczak) miejsce.
W biegu długodystansowym załoga Robert Kisiel – Jean-Claude Laruelle (Seat) zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i drugie w klasie.
Zbiorcze wyniki Grand Prix Polski:1. Maciej Stańco – 20 pkt.;2. Robert Lukas – 16 pkt.;3. Robert Kisiel – 11 pkt.;4. Łukasz Zieliński – 10 pkt.;5. Zbigniew Szwagierczak – 9 pkt.’6. Karolina Czapka - 6 pkt.
Zbiorcze wyniki klasy H -3500:1. Robert Kisiel – 5 pkt.;2. Łukasz Zieliński – 4 pkt.;3. Zbigniew Szwagierczak – 3 pkt.
Wyścig długodystansowy:1. Lukas, Szwagierczak, Stańco – 40 pkt;2. Ghizzi, Buscema – 34 pkt.;3. Kisiel, Laruelle – 30 pkt.
Tor Poznań – czwarta runda
Na piątek zaplanowano zmagania w wyścigu długodystansowym, w sobotę zaś zawodnicy rywalizowali w zawodach klasy Grand Prix Polski.W Długodystansowych Samochodowych Mistrzostwach Polski za kierownicą samochodu z numerem dziesięć zmieniali się: Karolina Czapka, Robert Kisiel i Jean-Claude Laruelle. Czynili to z dobrym efektem, bowiem po trzech godzinach rywalizacji na torze, przekroczyli metę jako trzecia ekipa zawodów.
- To był nasz drugi start w wyścigach długodystansowych – komentował Robert. Tym razem do ekipy dołączyła Karolina Czapka i wszyscy liczyliśmy na dobry wynik. Zawody miały jednak bardzo dramatyczny przebieg. Jeszcze na cztery minuty przed końcem zajmowaliśmy drugie miejsce z około minutową przewagą nad kolejnym samochodem. Niestety, wtedy właśnie Karolina zjechała do boksu z przebitą oponą. Serwis dość szybko uporał się ze zmianą koła i nasz Seat wrócił na tor na drugiej pozycji, tyle że przewaga stopniała o jakieś dwadzieścia sekund. Nie był to jednak koniec problemów. Na dwie rundy przed końcem samochód zaczął przerywać i Karolina musiała jeszcze raz odwiedzić mechaników, którzy szybko dolali do baku kilka litrów paliwa. Tym razem jednak nie udało się już powrócić na drugie miejsce. Mamy mały niedosyt, bowiem po trzech godzinach zmagań, do drugiego stopnia podium zabrakło nam zaledwie 2,1 sekundy...
Dwa wyścigi Grand Prix Polski, oba na dystansie dwunastu okrążeń, rozegrane zostały w sobotę. W pierwszym biegu znakomicie spisał się Zbigniew Szwagierczak, który wygrał klasę H-3500, a w klasyfikacji generalnej uplasował się na trzecim miejscu.
- Startowałem dopiero z szóstego pola, ponieważ w kwalifikacjach nie poszło mi najlepiej – mówił „Profesor”. Wszystko za sprawą opon. Nowe nie dotarły na czas, zmuszony więc byłem użyć na treningach starszych gum, na których nie byłem w stanie pojechać na sto procent. Wyścig rozpoczął się jednak dobrze – na nowych oponach zaliczyłem bardzo udany start i już w połowie pierwszego zakrętu awansowałem o dwa miejsca i wyszedłem na prowadzenie w klasie. Ponieważ przed rozpoczęciem zawodów padał w Poznaniu deszcz, kluczem do sukcesu było utrzymanie optymalnego toru jazdy. Główna ścieżka była już praktycznie sucha, jednak po bokach było jeszcze mokro, a co gorsza, nie brakowało brudu naniesionego przez jadących wcześniej kierowców Pucharu KIA Picanto. Trzeba więc było bardzo uważać, bo wyjechanie poza „bezpieczną” część toru mogło skończyć się w bardzo nieprzyjemny sposób. Kolejnym utrudnieniem było dublowanie kierowców znacznie wolniejszych klas N i A1150, które to organizatorzy zdecydowali się dołączyć do Grand Prix Polski. W kilku miejscach straciłem przez to trochę czasu, udało mi się jednak kontrolować sytuację do końca wyścigu, na którego mecie mogłem cieszyć się z wygranej w klasie i znakomitego trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej.
Robert Kisiel ukończył ten bieg na drugim miejscu w klasie H-3500 i piątym w klasyfikacji generalnej.
- Zbyszek ciut lepiej wystartował i objął prowadzenie w naszej klasie – mówił Robert. Jechałem tuż za nim, jednak już na drugim okrążeniu zmuszony byłem zjechać do boksu, aby wymienić przebite przednie lewe koło. Później ostro goniłem czołówkę, w efekcie czego udało się odrobić kilka pozycji i mimo początkowych problemów skończyć wyścig na niezłym miejscu.
Czołowa szóstka pierwszego wyścigu do drugiego biegu startowała w odwróconej kolejności. Tym razem szybszym z kierowców Seatów okazał się Robert Kisiel, który minął linię mety jako zwycięzca klasy H-3500 i czwarty zawodnik klasyfikacji generalnej.
- Startowałem z drugiego pola i tym razem wyścig ułożył się zgodnie z planem – powiedział zawodnik Autoklubu Rzemieślnik. Dość szybko udało mi się uzyskać przewagę nad Zbyszkiem i później już spokojnie kontrolowałem przebieg rywalizacji. Czwarte miejsce w generalce to wszystko, co mogłem zrobić. Przed startem modliłem się o deszcz, który zniwelowałby przewagę mocniejszych o ponad 100 KM Porsche wyższej klasy. Niestety, było sucho.
Zbigniew Szwagierczak ukończył ten wyścig tuż za Robertem Kisielem, na miejscu drugim w klasie i piątym w generalce.
Zbiorcze wyniki Grand Prix Polski:1. Maciej Marcinkiewicz – 18 pkt.;2. Robert Lukas – 14 pkt.;3. Maciej Stańco – 10 pkt.;4. Zbigniew Szwagierczak – 10 pkt.;5. Robert Kisiel – 9 pkt.;6. Karolina Czapka - 8 pkt.
Zbiorcze wyniki klasy H -3500:1. Robert Kisiel – 7 pkt.;1. Zbigniew Szwagierczak – 7 pkt.;3. Dawid Bokiej – 2 pkt.
Wyścig długodystansowy:1. Lukas, Szwagierczak, Stańco, Marcinkiewicz – 40 pkt;2. Ghizzi, Buscema – 34 pkt.;3. Kisiel, Laruelle, Czapka – 30 pkt.
Tor w Moście – piąta runda
W sierpniu kierowcy spotkali sie na zawodach na czeskim Torze Most. Leżący na północny - zachód od Pragi obiekt liczy sobie 4 222 metry długości, a jego szerokość waha się od 12 do 14 metrów. Podczas jednego okrążenia zawodnicy mają do pokonania 21 zakrętów – 12 prawych i 9 lewych. Najdłuższa prosta liczy aż 792 metry.
- Tor Most jest po prostu super! - opowiadał Robert Kisiel. Ściganie się na nim sprawia kierowcy ogromną frajdę. Jest bardzo szybki, ma dwie długie proste i partie ciekawych zakrętów. Podczas jazdy wpada się w fajny rytm. Niestety, tym razem pogoda była najgorsza z możliwych, czyli kompletnie nieprzewidywalna. Na zmianę świeciło słońce i padał deszcz, skazując nas na ciągłą loterię z doborem opon.
Rozegrany w sobotę trzygodzinny wyścig Długodystansowych Samochodowych Mistrzostw Polski zakończył się zwycięstwem Porsche 996 Cup, za którego kierownicą zmieniali się Robert Lukas, Maciej Stańco i Maciej Marcinkiewicz. Kolejne dwa miejsca w klasyfikacji generalnej zajęły ekipy ścigające się samochodami Seat Leon Supercopa. Łukasz Kotarba, Damian Sawicki i Piotr Soja stanęli na drugim stopniu podium, jednocześnie wygrywając w klasie poniżej 3500 cm3, w której drugie miejsce wywalczyli trzeci w "generalce" Robert Kisiel i Jean-Claude Laruelle.
- Naszym głównym celem było dojechanie do mety przed jeżdżącymi Lancią Włochami: Fabio Ghizzim i Enrico Buscemą – cieszył się Robert Kisiel. Przez większość wyścigu wszystko szło zgodnie z planem. Niestety na trzy okrążenia przed końcem samochód zaczął przerywać z powodu braku paliwa. Pełny bak w naszym Seacie zwykle wystarcza na godzinę jazdy, jednak konfiguracja czeskiego toru spowodowała nieco większe spalanie. Musiałem zaliczyć nieplanowany postój, podczas którego mechanicy dotankowali cztery litry benzyny. Przyznam szczerze, że bałem się powtórki z Poznania, gdzie w podobnych okolicznościach straciliśmy drugą pozycję. Tu jednak udało się powrócić na tor komfortową przewagą i dowieźć do mety drugie miejsce w klasie oraz trzecie w klasyfikacji generalnej.W niedzielę zawodnicy stanęli do walki w klasie Grand Prix Polski, w której tym razem rozegrano tylko jeden wyścig na dystansie trzynastu okrążeń. Pierwsze trzy miejsca w klasyfikacji generalnej zajęli kierowcy samochodów Porsche: Maciej Stańco, Maciej Marcinkiewicz i Robert Lukas. Czwarte miejsce i pierwsze w klasie poniżej 3500 cm3 wywalczył Robert Kisiel. Łukasz Kotarba, który tym razem zamienił Zbigniewa Szwagierczaka, doprowadził swojego Leona do mety na drugiej pozycji w klasie i szóstej w generalce.
- Kiedy ustawialiśmy się na polach startowych zaczął padać deszcz, a wszyscy mieliśmy założone opony typu slick, przeznaczone na suchą nawierzchnię – komentował Robert. Organizatorzy zdecydowali się jednak wystartować wyścig, licząc że to tylko przelotne opady. Już na pierwszym okrążeniu dostałem uderzenie w bok, od jadącego Audi czeskiego kierowcy. Mój samochód obróciło i wypadłem na pobocze. Wróciłem na tor dopiero po przejeździe całej stawki i rzuciłem się do odrabiania strat. Na kolejnych pięciu okrążeniach udało mi się wyprzedzić wielu rywali i awansować na piąte miejsce w klasyfikacji Grand Prix Polski. W tym momencie wyścig został przerwany. Deszcz nie przestawał padać, cały czas się nasilając, samochody zjechały więc do boksów aby wymienić opony na deszczowe. Ciekawostką jest, że w Czechach testowaliśmy nowe ogumienie firmy Yokohama, które sprawdziło się tak dobrze, że będziemy używać go w dalszej części sezonu. Po wznowieniu wyścigu udało mi się jeszcze awansować o jedno miejsce i mimo początkowego pecha ukończyć wyścig na dobrej czwartej pozycji w "generalce" i pierwszym miejscu w klasie. Z samochodem nie mamy praktycznie żadnych problemów. To bardzo ważne, zważywszy że w ciągu jednego weekendu przejeżdżamy "długi dystans" oraz wyścigi Grand Prix Polski. Muszę też przyznać, że auto znakomicie prowadzi się na mokrej nawierzchni. Jedzie dosłownie jak przyklejone...
Wyniki Grand Prix Polski:1. Maciej Stańco – 10 pkt.;2. Maciej Marcinkiewicz – 8 pkt.3. Robert Lukas – 6 pkt.;4. Robert Kisiel – 5 pkt.;5. Karolina Czapka - 4 pkt.6. Łukasz Kotarba – 3 pkt.
Wyniki klasy H -3500:1. Robert Kisiel – 2 pkt.;2. Łukasz Kotarba – 1 pkt.;
Wyścig długodystansowy:1. Lukas, Marcinkiewicz, Stańco – 40 pkt;2. Kotarba, Sawicki, Soja – 34 pkt.;2. Kisiel, Laruelle, Czapka – 30 pkt.
Tor Kielce – szósta runda
Tor Kielce położony jest w Miedzianej Górze i liczy 4 160 m długości, a jego szerokość waha się od 10 do 14 m. Podczas jednego okrążenia zawodnicy mają do pokonania 16 zakrętów – 10 prawych i 6 lewych. Najdłuższa prosta to 450 m.
- Tor wyścigowy w Kielcach jest bardzo specyficznym obiektem - powiedział Łukasz Kotarba. Wymaga bowiem także umiejętności rajdowych. Dodatkowo każdy przejazd należy jechać równym torem. W mojej ocenie obiekt ten stanowi całkowite przeciwieństwo toru w Poznaniu.
Mimo zapowiadanych opadów deszczu, dwa sobotnie wyścigi o Grand Prix Polski rozegrane zostały na suchej nawierzchni. W tych warunkach w Kielcach ponownie bezkonkurencyjny okazał się kierowca Porsche - Maciej Stańco, który odniósł dwa zasłużone zwycięstwa. Na trzecim miejscu w punktacji ogólnej oba wyścigi ukończyli natomiast zawodnicy startujący w barwach Seat Sport Polska. Zwycięstwami w tej klasie pojemnościowej wymienili się w Kielcach: Robert Kisiel oraz Łukasz Kotarba.
- Pojawiły się nowe Seaty, tym samym wyraźnie zwiększa się konkurencja – powiedział Kisiel. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ lubię jeździć w grupie i w bezpośrednim kontakcie. Moim zdaniem to kwintesencja wyścigów! Dzisiaj bardzo dobrze spisał się Kotarba.
- Bardzo cieszy mnie fakt pokonania tak dobrego zawodnika jak Robert Kisiel – radował się Łukasz. Startując z pierwszego pola nie pozwoliłem wyprzedzić się ani jednemu zawodnikowi startującemu w mojej klasie. Leon to samochód bardzo zaawansowany technologicznie, doskonale trzymający się nawierzchni.
Z pozostałych zawodników Seata starszy z braci Gładyszów zajął w swojej klasie czwartą pozycję, zaś Tomasz Grochal był piąty.
Na zakończenie kieleckiej rundy rozegrany został wyścig długodystansowy. Na starcie stanęły trzy załogi w barwach Seat Sport Polska, wśród których najlepszym czasem po piątkowych treningach czasowych legitymowała się załoga Robert Kisiel i Jean-Claude Laruelle. Po starcie przez blisko 30 minut wyścigu trwała emocjonująca i bardzo zacięta rywalizacja pomiędzy wspomnianą wyżej załogą, a Łukaszem Kotarbą z Pawłem Soją. Ostatecznie wygrali ci drudzy. Tym samym pierwsze zwycięstwo Seata w historii długodystansowych Mistrzostw Polski stało się faktem.
- Jestem szczęśliwy z odniesionego razem z Pawłem zwycięstwa – mówił Łukasz. Wyścig szczególnie w pierwszej jego części był bardzo interesujący. Bardzo dobrze podczas całego trzygodzinnego wyścigu spisały się też opony marki Yokohama, które były niezawodne do ostatnich okrążeń rywalizacji.
Zbiorcze wyniki Grand Prix Polski:1. Maciej Stańco – 20 pkt.;2. Robert Lukas – 16 pkt.;3. Robert Kisiel – 10 pkt.;4. Łukasz Zieliński – 10 pkt.;5. Łukasz Kotarba – 9 pkt.;6. Marcin Gładysz – 8 pkt.
Zbiorcze wyniki klasy H -3500:1. Robert Kisiel – 8 pkt.;1. Łukasz Kotarba – 8 pkt.;3. Marcin Gładysz – 6 pkt.
Wyścig długodystansowy:1. Kotarba, Soja – 40 pkt.;2. Michałowski, M. Gładysz – 34 pkt.;3. Azzini, Azzini – 30 pkt.;4, Kiwak, Kornacki – 28 pkt.;5. Kisiel, Laruelle – 26 pkt.6. Grochol, Franek – 24 pkt.
Tor Poznań – siódma runda
Wyścig Grand Prix Polski rozegrany został na samym początku sobotnich wyścigów. Wysychający, ale jeszcze nadal mokry tor powodował, że wszyscy zawodnicy stając przed biegiem na polach startowych zastanawiali się nad prawidłowym wyborem opon. Większość kierowców ,w tym także Robert Kisiel, postanowiła pojechać na oponach deszczowych. Kierowca Leona w pierwszym biegu uplasował się na piątym miejscu w klasyfikacji ogólnej i trzeciej w H-3500. Były to najlepsze wyniki odniesione przez Seata w tym wyścigu.
Kończący sezon tegorocznych zmagań w GPP drugi wyścig VII rundy WSMP był bardzo udany dla Kisiela, który ostatecznie po bardzo ładnym i wygranym pojedynku z Karoliną Czapką, zajął drugą lokatę. Wszystko zależało od pozycji Marcinkiewicza, ten jednak był na mecie dopiero szósty co oznaczało, że reprezentant zespołu Seat Sport Polska stanął na podium Mistrzostw Polski!
- Było nerwowo przed pierwszym wyścigiem – mówił Robart. Pogoda spowodowała, że mieliśmy loterię z oponami. Pojechaliśmy na deszczówkach, ale jak się okazało w czasie wyścigu można było używać opon na suchą nawierzchnię. Opona mi się skończyła w końcowej fazie wyścigu i gdyby meta była jedno okrążenie dalej to już bym nie dojechał. Straciłem trochę cennego czasu, dodatkowo sędziowie podyktowali falstart i dostałem karę "drive through". W drugim biegu założyliśmy już slicki, tor był suchy, a ja pojechałem idealnie, dzięki czemu zająłem drugą pozycję. To zagwarantowało mi trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Jest to duży sukces!
Robert Kisiel już podczas rundy w Kielcach zapewnił sobie tytuł Mistrza Polski w klasie H-3500. W pierwszym wyścigu GPP czwartą lokatę w H-3500 zdobył Jerzy Franek, a piąty był Adam Gładysz. W drugim biegu za Kisielem uplasował się młodszy z braci Gładyszów - Adam, trzeci był Łukasz Kotarba.
Bardzo dramatyczny przebieg miała rywalizacja w trzygodzinnym wyścigu o Długodystansowe Mistrzostwo Polski. Ostatecznie wygrał Leon załogi: Jerzy Franek, Zbigniew Szwagierczak. Na trzecim stopniu podium znalazła się załoga: Łukasz Kotarba, Robert Lukas i Bartosz Bajerlein.
Pomimo, iż załoga Robert Kisiel, Jean-Claude Laruelle i Łukasz Komornicki nie została sklasyfikowana w zawodach, warto wspomnieć o występie trzeciego z wymienionych zawodników. Przypomnijmy, iż Komornicki jest jednym z najlepszych w Polsce specjalistów od startów w rajdach terenowych, a w Poznaniu były reprezentant Orlen Team debiutował w oficjalnych zawodach na torze wyścigowym. - Miałem dużą frajdę z jazdy SEAT-em, który jest bardzo dobrym samochodem – powiedział Łukasz. Był to mój pierwszy występ na torze, zatem nie byłem jeszcze w pełni gotowy. Wyścigi to zupełnie inna dziedzina niż rajdy terenowe. W zasadzie po raz pierwszy startowałem na asfalcie, nigdy wcześniej nie jeździłem także na slickach. Jeżeli miałbym możliwość dłużej pojeździć, to wynik byłby z pewnością lepszy.
Zbiorcze wyniki Grand Prix Polski:1. Robert Lukas – 16 pkt.;2. Karolina Czapka – 14 pkt.;3. Robert Kisiel – 12 pkt.;4. Łukasz Zieliński – 10 pkt.;5. Maciej Marcinkiewicz – 8 pkt.;6. Adam Gładysz – 6 pkt.
Zbiorcze wyniki klasy H -3500:1. Robert Kisiel – 13 pkt.;2. Łukasz Zieliński – 10 pkt.;3.Maciej Marcinkiewicz – 10 pkt.;4. Adam Gładysz – 9 pkt.
W namiocie Seata rozlokowanym w paddocku w Poznaniu odbyła się prezentacja planów firmy na sezon wyścigowy 2007. Zakładają one utworzenie polskiej edycji pucharu Seat Leon Supercopa, ponieważ są już kolejni zawodnicy zainteresowani startami. Puchar odbywałby się ramach wyścigu o Grand Prix Polski, dzięki czemu zawodnicy rywalizowaliby także o punkty w klasyfikacji Mistrzostw Polski.
Jeśli wszystkie plany uda się zrealizować, w przyszłym roku nie zabraknie emocji, tym bardziej, że Leony walcząc między sobą potrafią stworzyć doskonałe widowisko. Przykładem jest niemiecka edycja pucharu, gdzie podczas kwalifikacji powyżej dziesięciu zawodników potrafi się zmieścić w jednej sekundzie.
Wyniki Mistrzostw Polski:
Grand Prix Polski:1.Maciej Stańco – 80 pkt.;2.Robert Lukas – 74 pkt.;3.Robert Kisiel – 54 pkt.;4.Maciej Marcinkiewicz – 50 pkt.;5.Karolina Czapka – 46 pkt.;6.Łukasz Zieliński – 26 pkt.;7.Zbigniew Szwagierczak – 19 pkt.8.Łukasz Kotarba – 16 pkt.9.Jakub Golec – 14 pkt.10.Michał Starnawski – 13 pkt.
Klasa H – 3500:1. Robert Kisiel – 37 pkt.;2. Łukasz Zieliński – 19 pkt.;3. Łukasz Kotarba – 14 pkt.;4. Zbigniew Szwagierczak – 10 pkt.;5. Maciej Marcinkiewicz – 10 pkt.;6. Adam Gładysz – 9 pkt.;7. Jakub Golec – 7 pkt.;8. Dawid Bokiej – 7 pkt.;9. Marcin Gładysz – 6 pkt.10. Jerzy Franek – 4 pkt.
Długodystansowe Samochodowe Mistrzostwa Polski1.Lukas, Marcinkiewicz, Stańco, Szwagierczak – 200 pkt.;2.Ghizzi, Buscema – 176 pkt.;3.Garstecki, Nowicki – 137 pkt.;4.Michałowski, M. Gładysz, A. Gładysz, Soja, Kiwak – 134 pkt.;5.Tomaszewski, Wydra – 132 pkt.;6.Kotarba, Lukas, Bajerlejn, Soja, Sawicki, M. Gładysz – 130 pkt.;7.Azzzini, Azzini – 118 pkt.;8.Kisiel, Laruelle, Komornicki, Czapka – 116 pkt.;9.Borys. Gawroński, Kunicki, Kijas Jr. – 106 pkt.;10.Grochal, Franek – 94 pkt.