Logo
WiadomościAktualnościSeat Leon Supercopa: polski kierowca liderem klasyfikacji!

Seat Leon Supercopa: polski kierowca liderem klasyfikacji!

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun

Damian Sawicki zajął trzecie miejsce w wyścigu serii Seat Leon Supercopa na legendarnej, Północnej Pętli toru Nürburgring i tym samym umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Zawody towarzyszyły słynnemu 24-godzinnemu maratonowi samochodowemu i przyciągnęły na tor 200 tysięcy widzów.

Seat Leon Supercopa: polski kierowca liderem klasyfikacji!
Auto Świat
Seat Leon Supercopa: polski kierowca liderem klasyfikacji!

Zwyciężył Andreas Simonsen, który finiszował przedAndreasem Pfisterem i Damianem Sawickim.

Dystans wyścigu to tylko i aż 4 okrążenia bardzo trudnego i wymagającego obiektu położonego w niemieckich górach Eifel. Zawody rozgrywano na połączonej wersji nowoczesnego toru Nürburgring, tzw. Grand Prix po której ściga się Formuła 1, oraz słynnej Nordschleife zbudowanej w latach 20-tych. Łączna długość jednego okrążenia wynosiła aż 25 kilometrów.

Tor Nürburgring Nordschleife jest nie tylko bardzo długi, ale także strasznie nierówny i wyboisty. Do tego bandy go okalające znajdują się blisko asfaltu, co oznacza że każdy błąd może zakończyć się groźnym wypadkiem. Z Północną Pętlą łączy się dramatyczna historia trzykrotnego mistrza świata Formuły 1, Austriaka Nikiego Laudy. W 1976 roku uległ tu bardzo groźnemu wypadkowi, jego bolid roztrzaskał się i płonął, a sam kierowca ledwo uszedł z życiem. Wypadek pozostawił swoje piętno, Lauda do dziś dnia ma liczne blizny po poparzeniach na twarzy, głowie i całym ciele.

Kierowcy Supercopy występowali na Północnej Pętli gościnnie w ramach 38. edycji ADAC Zurich 24h-Rennen. Wyścig Seat Leon Supercopa wystartował w zmiennych warunkach pogodowych. Nad Nürburgringiem unosiła się mgła, część toru była sucha a na części padał deszcz. Trudny technicznie i zabójczy dla sprzętu obiekt zebrał swoje żniwo. Zdobywca pole position i trzykrotny mistrz Supercopy, Thomas Marschall miał problemy z oponami i zawody zakończył na jedenastym miejscu. Najgroźniejszy konkurent Polaka w walce o tytuł mistrzowski, Shane Williams z RPA w połowie dystansu rozbił swojego Leona na betonowej bandzie. Uderzenie było tak silne, że kompletnie zmiażdżyło auto po jednej stronie. Nawet Damian nie ustrzegł się kłopotów z samochodem. Na przedostatnim okrążeniu strzelił lewy przedni amortyzator jego Leona. Wówczas jechał praktycznie crossowym autem, kiwającym się i bez balansu. Walcząc ze sprzętem, Polak dowiózł trzecie miejsce do mety i korzystając z pecha rywali powiększył swoją przewagę w punktacji Supercopy do 12 punktów.

Damian Sawicki: Nigdy dotąd nie miałem okazji startować na Nordschleife. Cywilnym autem przejechałem pięć okrążeń, ale zapamiętanie zakrętów jest praktycznie niemożliwe. Żeby poznać ten tor, trzeba zaliczyć na ostro 50-60 okrążeń. Po tym weekendzie mam już na koncie piętnaście... Na pierwszym treningu, drugim treningu i w wyścigu, za każdym razem panowały inne warunki. Mokro, olej, błoto - charakterystyka toru zmieniała się z treningu na trening, z okrążenia na okrążenie. Czasówkę, tym razem podzieloną na dwie sesje, trochę przepokerowaliśmy. Liczyłem, że w piątek będzie sucho i nie założyłem nowych opon, stąd dopiero siódme miejsce. Zaliczano najlepszy czas z obu treningów, a w piątek panowały bardzo ciężkie warunki. Wygrałem ten trening, choć przy zerowym doświadczeniu, dopiero uczyłem się toru. W wyścigu warunki znowu uległy zmianie - mgła, deszcz, olej, smary. Część toru przesychała, część była bardzo mokra, a na niektórych fragmentach zrobiło się w miarę sucho. Trudno było dobrać opony. Zdecydowaliśmy się na komplet używanych deszczówek. Byłoby dużo lepiej, gdybyśmy założyli nowe. Na ostatnim okrążeniu już trochę brakowało opon. Na pierwszym kółku wyprzedziłem na Nordschleife Thomasa Marschalla i Mario Dablandera. Cisnąłem, żeby dojść Simonsena i Williamsa. Hopę na Fuchsröhre przejechałem normalnie, ale wybiło mnie dość wysoko w powietrze i przy lądowaniu strzelił lewy przedni amortyzator. Potem już tylko walczyłem z samochodem. Było zero balansu, brakowało trakcji, auto się kiwało. Na trzecim okrążeniu mój najgroźniejszy konkurent w Supercopie, Shane Williams strzelił w ścianę. W tej sytuacji uznałem, że najważniejsze są punkty i starałem się dowieźć trzecie miejsce do mety.

Następne zawody odbędą się na torze EuroSpeedway Lausitz w Niemczech w weekend 4 - 6 czerwca.

M-ceKierowcaNarodowośćCzas okrążenia/strata
1Thomas MarschallNiemcy9.47,214
2Andreas SimonsenSzwecja1,361
3Philipp FrommenwilerSzwajcaria7,345
4Shane WilliamsRPA10,311
5Mario DablanderAustria10,709
7Damian SawickiPolska10,890
M-ceKierowcaNarodowośćCzas / strata
1Andreas SimonsenSzwecja43.21,654 min.
2Andreas PfisterNiemcy5,557 sek.
3Damian SawickiPolska7,818 sek.
4Alexander PlenaglNiemcy10,123 sek.
5Matthias LugerNiemcy21,953 sek.
MiejsceKierowcaNarodowośćLiczba punktów
1Damian SawickiPolska52
2Andreas SimonsenSzwecja40
3Shane WilliamsRPA33
4Christian BebionNiemcy32
5Andreas PfisterNiemcy24
Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun