Wyniki te oznaczają, że SEAT Leon TDI będzie faworytem drugiego spotkania sezonu, które odbędzie się 22 marca na meksykańskim torze Puebla.

Istotnym czynnikiem w najbliższym wyścigu będzie położenie toru na wysokości 2302 metrów nad poziomem morza. Jest to korzystne dla silników z turbodoładowaniem i zwiększa szanse na zwycięstwo kierowców ścigających się samochodami SEAT Leon TDI.

Dla zajmującego obecnie cztery pierwsze miejsca w klasyfikacji mistrzowskiej zespołu SEAT-a oraz jego kierowców, celem jest wykorzystanie sprzyjających warunków i zdobycie maksymalnej liczby punktów, ponieważ balast będzie rozdzielany dopiero po tym spotkaniu. Dla modelu SEAT Leon TDI będzie to istotne utrudnienie z dwóch powodów – ze względu na obecną pozycję w ścisłej czołówce oraz napęd na przednie koła.

Co mówią eksperci…

Zdaniem Benoit Bagura, głównego inżyniera zespołu SEAT, tor Puebla jest korzystny dla samochodu SEAT Leon TDI, ale wciąż pozostają pewne wątpliwości. „Wysokość, na jakiej położony jest tor, działa nieco na naszą korzyść. Nie wiemy jednak, jak zareaguje silnik, ponieważ nie przeprowadzaliśmy testów z nową kryzą turbiny na takiej wysokości. Wiemy natomiast, że głównym problemem w Puebla będzie wysoka temperatura”.

Jordi Gené i Tiago Monteiro, którzy w ubiegłym roku wygrali wyścigi w Puebla, wierzą, że ich samochody będą dobrze spisywać się na tym torze: „Dla nas ważne jest podwozie, więc na papierze Puebla wygląda na tor, który będzie nam sprzyjał – mówi Gené – a nasz silnik z turbodoładowaniem straci mniej mocy w porównaniu z silnikami rywali. Niemniej jednak, z uwagi na wciąż dość wyrównaną punktację, nie możemy uważać się za zdecydowanych faworytów”. Tiago Monteiro stwierdził z kolei: „Mimo słabej przyczepności, ten tor nam odpowiada. Rok temu odniosłem tam pierwsze zwycięstwo i oczywiście moim celem jest powtórzenie tego wyniku”.