Koncern Royal Dutch Shell opublikował rewolucyjny komunikat, w którym żąda radykalnego obniżania emisji spalin, które wypuszczają do powietrza środki transportu. Koncern ma nadzieję, że rządy poszczególnych krajów na podstawie aktualnej dyskusji o środowisku naturalnym zaostrzą kroki, które będą prowadzić do obniżenia emisji CO2 i zużycia paliwa. Koncern podaje, że w tych kwestiach aktywni muszą być nie tylko producenci i koncerny paliwowe, ale także rządy i konsumenci.

Dyrektor ds. produkcji koncernu Shell Rob Routs żąda przepisów ustawowych jasno określąjących standardy zużycia paliw, które doprowadzą do obniżenia emisji CO2. Uważa też, że trzeba wesprzeć inwestycje do nowych technologii. Poszczególne państwa miałyby według Routsa uzgodnić między sobą jednolite zasady i jako przykład godny naśladowania wskazuje na Unię Europejską. „Ważne jest, żeby takie zasady rozpowszechniły się w całym świecie,” dodaje Routs.

Routs zaatakował również producentów samochodów, a konkretnie ich zachowanie marketingowe. Według niego firmy motoryzacyjne skupiają się na takich kryteriach, jak wielkość, moc i funkcjonalność, ignorując przy tym, że na decyzje kupujących co raz częściej wpływać będą takie aspekty jak czystość eksploatacji, oddziaływanie transportu na klimat czy oszczędzanie energii. Producenci samochodów mieliby bardziej skupić się na oszczędnym wykorzystywaniu źródeł energii i niższych emisjach CO2.