Mały holenderski producent samochodów, do którego należy zespół Formuły 1 i który specjalizuje się w produkcji supersportowych samochodów i SSUV-ów (Super Sports Utility Vehicle), poręczył za kredyt w wysokości 12,5 mln euro swoją nazwą.

W prasie od razu pojawiły się reakcje inwestorów i analityków, którzy uważają, że sytuacja finansowa spółki nie jest najlepsza.

Sama spółka całą sytuację wyjaśnia w swoim komunikacie prasowym. Spyker twierdzi, że rzeczywiście zaczerpnął kredyt u Friesland Bank, za który poręczył prawami do swojej nazwy. Umowę podpisano w październiku 2006 roku. Firma podaje, że jest to standardowa operacja finansowa, która nie wpłynie na bieg spółki.