Nie wszyscy uczą się na błędach i niektórzy raz za razem popełniają te same. Dotyczy to również kierowców. Twórcy prawa to przewidzieli i stworzyli przepisy dotyczące recydywy. Dotkliwe kary potrafią powstrzymać kierowców, którzy powtarzają te same wykroczenia.
Recydywa wykroczeniowa. Przepisy są jasne
Zgodnie z zapisem w art. 38 Kodeksu wykroczeń, recydywą objęte są osoby kierujące pojazdami mechanicznymi. "Ukaranemu co najmniej dwukrotnie za podobne wykroczenia umyślne, który w ciągu dwóch lat od ostatniego ukarania popełnia ponownie podobne wykroczenie umyślne, można wymierzyć karę aresztu, choćby było zagrożone karą łagodniejszą" — czytamy.
Dotyczy to m.in. przekraczania dozwolonej prędkości, wyprzedzania, wykroczeń popełnianych wobec pieszych i na przejazdach rowerowych oraz zagrożeń na drodze takich, jak kolizja. Prawo obejmuje aż 30 przypadków recydywy. W takich sytuacjach przepisy mówią o "karze grzywny w wysokości nie niższej niż dwukrotność dolnej granicy ustawowego zagrożenia".
Przykładem może wymieniony w art. 38 Kodeksu wykroczeń art. 92a. paragraf 2. "Kto, prowadząc pojazd mechaniczny, nie stosuje się do ograniczenia prędkości określonego ustawą lub znakiem drogowym, przekraczając je o ponad 30 km na godz., podlega karze grzywny nie niższej niż 800 złotych". To oznacza, że recydywista za przekroczenie prędkości o 31-40 km na godz. zapłaci karę w wysokości 1600 zł.
W rzeczywistości kierowcy nie boją się kar i jeżdżą, nawet kiedy mają sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. "Około 800 kierowców w Polsce ma po ponad dziesięć aktywnych zakazów prowadzenia pojazdów. Prawdziwych rekordzistów jest trzech. Każdy z nich ma... 19 aktywnych zakazów prowadzenia pojazdów" — opisywaliśmy w AutoŚwiat.pl.